Pomiędzy trasami koncertowymi, występami, kręceniem filmów, premierami, pokazami mody i podróżowanie po świecie, może się wydawać Dua Lipa ma nieograniczoną baterię społecznościową i nieskończoną ilość energii. Ale nawet zdobywczyni nagrody Grammy gwiazda popu potrzebuje czasem przerwy. W nowym wywiadzie z KISSFM Wielka Brytania, Lipa wspomina gorączkowy okres na początku swojej kariery, kiedy wszystko szło, poszło, poszło, przez co była „cały czas bardzo zdenerwowana”.

„Myślę, że było wiele momentów, kiedy zaczynałem, kiedy to brałem udział w ciągłych sesjach zdjęciowych, podróżach i dawać występy i nie chcieć przegapić żadnej okazji – szczególnie w Ameryce – kiedy występowałem wieczorem w telewizji lub w programie śniadaniowym, albo nieważne” – powiedziała, wspominając swój napięty harmonogram podczas promowania swojego debiutanckiego albumu (na którym znalazły się takie hity jak „IDGAF” i „New Zasady").

„Przez większość czasu musiałem wstać i wystąpić – był taki jeden amerykański koncert, w którym grałem i miałem 30 minut, zanim mogliśmy Zaczęłam nagrywać, żeby po prostu wymyślić rutynę, tańczyć, występować i robić to, co do nas należy” – kontynuowała wyjaśniając gospodarzowi Harriet Rose.

click fraud protection

Wspominając ten czas, Lipa stwierdziła, że ​​„całkowicie zmieniłaby” swoje postępowanie, gdyby mogła wrócić. „Nigdy, przenigdy nie chciałem przez to przechodzić jeszcze raz. Postaram się o wszystko zadbać, żeby mieć na to czas, nie rozpieszczać się za bardzo i troszczyć się o siebie inaczej” – powiedziała.

Dua Lipa zaczesana do tyłu, upięta na głowie, spacerująca po Londynie, w czerwonych spodniach ze skóry węża i długim szarym płaszczu

Obrazy Getty’ego

Dua Lipa dopasowała włosy do torby i butów

Kiedy ma trochę wolnego czasu, Lipa lubi zachować w Londynie powściągliwość, niczym królowa, z którą można się łatwo spotkać, co obejmuje także jedzenie ryb z frytkami w lokalnym pubie.

„Lubię po prostu wyjść, napić się kawy i pójść do parku, uwielbiam chodzić na spacery po Hampstead Heath. Lubię chodzić do pubu i zjeść chipsy rybne. To naprawdę mój niedzielny klimat.

Wywiad był (jak na ironię) powiązany z wydaniem jej nowej piosenki „Houdini”, która ukazała się w zeszłym tygodniu. Mówiąc o singlu w wywiadzie, określiła go jako „mroczny, klubowy, po godzinach, z dużą ilością psychodelicznych wpływów”.

„To moja nowość” – dodała. „To dla mnie jak nowy wpis. Odświeżenie, swego rodzaju odrodzenie.”