To powszechnie znany fakt Kylie Jenner może pogodzić karierę potentata branży kosmetycznej i mody (właśnie wypuściła zupełnie nową linię modową Khy), a jednocześnie jest matką Stormi i Wolfa Jacquesa Websterów (którego dzieli z Travisem Scottem). Ale podczas jej ostatniej Magazyn wywiadówporozmawiać z wieloletnią superfanką Kardashian, Jennifer Lawrence, ona nie skupiała się tylko na życiu jako pracująca mama. Gwiazda rzeczywistości raczej opowiedziała o tym, jak to jest dorastać w blasku fleszy i jak radzi sobie z tym dzisiaj.
W poniedziałek magazyn opublikował okładkę z motywem ogrodu, na której Jenner pozowała z kaczkami ubrany w biały koronkowy top z wytłoczonym perłami odsłaniający pasujące stringi z wysokim do ud wiśniowym lateksem buty. Inne zdjęcia pokazywały Jenner ubraną w czarny top od bikini na ramiączkach Celine, skórzane spodnie z wysokim stanem i całkowicie przezroczystą suknię z marszczonymi rękawami, a pod nią białą koronkową bieliznę.
Jeśli chodzi o to, kto inspiruje potentata, powiedziała Lawrence’owi, że motywują ją matka i rodzina, dodając: „Ponadto hejterzy mnie napędzają”.
Podczas wywiadu Lawrence zapytał, jak to jest walczyć z paparazzi w tak młodym wieku, a Jenner wyjawił: „To było naprawdę trudne. Miałem kilka strasznych historii.
Jenner otwarcie podzieliła się z paparazzi konkretnym momentem, gdy miała 16 lat. „Ci 50-latkowie mówili: «Cześć, mała dziwko», próbowali podbić mi spódnicę i wyskakiwać z krzaków, co mnie przestraszyło i zablokowało samochód. Właściwie, gdy byłem młodszy, było gorzej. Ale tak naprawdę nie wiem, jak by to było dorastać poza blaskiem reflektorów, a to mi pomogło, bo nie mam do czego wracać”.
Jako wielka fanka reality show Lawrence musiała dowiedzieć się, gdzie Jordyn Woods i jej związek trwa od ich rozpad przyjaźni w 2019 roku. „Jordyn i ja zawsze pozostawaliśmy w kontakcie przez te wszystkie lata, spotykaliśmy się w moim domu, nadrabialiśmy zaległości i po prostu o wszystkim rozmawialiśmy” – powiedziała. „Nigdy całkowicie się nie odcięliśmy i pewnego dnia naturalnie powiedzieliśmy, że chcemy zjeść sushi i nie chcemy się już dłużej ukrywać”.
Kontynuowała: „We wszystkim można się czegoś nauczyć i myślę, że w dziwny sposób wszystko dzieje się tak, jak powinno. Byliśmy tak przywiązani w biodrach, że potrzebowaliśmy przestrzeni, aby wyrosnąć na ludzi, którymi powinniśmy być. Potrzebowałem tej niezależności i pewności siebie, ponieważ przez tak długi czas była jak mój koc ochronny”.