Od Taylora Swifta zaczął pojawiać się, aby kibicować Travisowi Kelce’owi na jego meczach Kansas City Chief we wrześniu, bardzo uległo zmianie — łącznie z pogodą.
W niedzielę gwiazda muzyki pop wylądowała w zaśnieżonym Green Bay w stanie Wisconsin, aby obejrzeć mecz Chiefs przeciwko Packers na Lambeau Field i na tę okazję wystąpiła w zimowej wersji siebie podpis czerwono-czarny strój na mecz.
Stawiając czoła mroźnym temperaturom, Swift ubrała się w przytulny czerwony pluszowy płaszcz, który nałożyła na czarny top z kołnierzykiem, dopasowaną minispódniczkę i wysokie buty. Do tego dodała naszyjnik ze srebrnego łańcuszka i maleńkie kółeczka, a blond włosy spięła w kok grzywkę na czole, kończąc swój styl przeciągnięciem charakterystycznej czerwonej szminki, która do niej pasowała manicure.
Swifta widziano w prywatnej loży obok Brittany Mahomes, żony rozgrywającego Chiefs, Patricka Mahomesa, kibicując drużynie, która poniosła pierwszą porażkę z piosenkarzem na trybunach (Travis podobno nawiązał do Taylora jak jego „talizman na szczęście”.)
Pomimo niepowodzenia związek Taylora i Travisa nadal rozwija się pełną parą. Według źródła pod adresem: para stanowi „prawdziwy związek”. Ludzie. „Oboje naprawdę ciężko pracują, a on przyznaje, że jej sztuka jest jej, a on ma to, co swoje” – podało źródło. „Rozumie, z jakiego terytorium pochodzi ich związek i, jak powiedział, nie pozwala, aby jakiekolwiek zamieszanie wpłynęło na ich wspólny rozwój”.
Dodali: „Ich związek dotyczy ich dwojga, a on widzi Taylor taką, jaką ona jest i odwrotnie”.