Kiedy przygotowywałam się do porodu trzeciego dziecka, znałam siebie na tyle dobrze, by wiedzieć, że będę potrzebowała pewnych narzędzi do radzenia sobie po porodzie. Wiedziałem, że oprócz recepty na Zoloft i umówione wcześniej wizyty u terapeuty będę potrzebował materiałów do wygodnego czytania (Agatha Christie), komfortowej telewizji (Zatoczka Schitta) oraz komfort braku konieczności robienia niczego, co wymagało dużego wysiłku umysłowego. Miałam ogromne szczęście, że miałam mentalną przestrzeń, by przygotować się do samoopieki poporodowej (wiele kobiet w ciąży nie ma tyle szczęścia), a w tygodniach poprzedzających moje narodziny syna, skończyłem każdą obciążającą poznawczo pracę i nie mogłem się doczekać, aby dać sobie trudną przepustkę za wszelkie psychiczne blokady, które mogą się pojawić po porodzie. Bo o to chodzi, ciąża i poród zmieniają cię, ale nie tylko w drodze banalnego Instagrama infografiki napisane czcionkami curlicue nabierają poetyckiej poetyki o tym, jak matka rodzi się obok dziecka (chociaż tak, to prawda). Ciąża i poród zmieniają narodziny mózgów ludzi. I niewiele o tym wiemy.

„Mózg ciążowy” jest o wiele bardziej intensywny, niż myślisz

Źródło: Jeremy Pawłowski/Stocksy

Każda osoba, która była w ciąży lub urodziła dziecko, może usłyszeć – czy to od zupełnie obcej osoby, przyjaciela, ukochanej osoby, czy też pracownika służby zdrowia – że brak koncentracji, ogólne złe samopoczucie, niezdolność do zapamiętania słowa „winogrona” i miażdżąca kości mgła umysłowa, można nazwać „ciążowym mózgiem”. Mamy zaakceptować tę etykietę jako coś, co, dokładnie? Czy to naukowy termin określający zjawisko medyczne? Czy jest to zdanie, które łączy nas z bardziej zbiorowym doświadczeniem ciąży, dzięki czemu możemy czuć się mniej samotni? A może jest to bezsensowny dywanik językowy, pod którym zostaliśmy przeszkoleni do zamiatania wszystkich naszych dolegliwości, zmagań, frustracji lub objawów?

POWIĄZANE: Oto dlaczego termin „poranna choroba” jest tak problematyczny

W 2020 roku Jenni Gritters napisała kawałek dla New York Times o wielu sposobach, w jakie mózgi ludzi podczas porodu ulegają istotnym zmianom fizjologicznym podczas ciąży i połogu. W analizie aktualnych badań neurologicznych Gritters odkrył, że „mózg kobiety, jak się wydaje, może zmienić się bardziej szybciej i bardziej drastycznie w czasie ciąży i połogu niż w jakimkolwiek innym momencie jej życia — w tym dojrzewanie." Badacze ustalili, że istota szara w mózgu kurczy się w czasie ciąży i przez około dwa lata po porodzie.

Co to dokładnie oznacza? „Szara materia to miejsce, w którym znajduje się większość naszych ciał komórek nerwowych, więc to tam jest kontrola mięśni, percepcja sensoryczna, emocje, mowa, podejmowanie decyzji” – wyjaśnia dr Somi Javaid, położna i Prezes Zarządu HerMD. Ale wiele dzieje się również w innych częściach mózgu i zamiast myśleć o tej szarej materii „zmniejszenie objętości” jako deficyt, dr Javaid powiedział, że „w rzeczywistości tworzy bardziej wydajne po porodzie mózg. Tak więc przygotowujemy się do zwiększonej ilości rozpoznawania emocji i twarzy oraz pomagamy pacjentom przystosować się do urodzenia noworodka i być bardziej dostosowanym do potrzeb dziecka... [te zmiany w mózgu] faktycznie czynią nas bardziej intuicyjnymi i zdolnymi do nawiązywania więzi i opieki nad noworodkiem”.

Lucy Hutner, MD, psychiatra reprodukcyjny z Nowego Jorku i współzałożyciel Phoebe, cyfrowa platforma do obsługi ciąży i połogu, przypomina dr Javaid, wskazując, że obszar mózgu odpowiedzialny za społeczne inteligencja, empatia i świadomość groźnych zagrożeń staje się bardzo „wyspecjalizowana i wysoce wydajna” w czasie ciąży i połogu doświadczenie. Co ma sens! W końcu, gdybyśmy nie byli bardzo dostrojeni do stworzenia bezpiecznego środowiska, w którym nasze dziecko może wejść w ciążę (gniazda) lub nadmiernie skoncentrowany na tym, co wskazywały na to różne krzyki naszych noworodków, podstawowe wskaźniki przeżywalności byłyby mniejsze niebezpieczeństwo.

Dr Hutner uważa, że ​​obecne badania (niektóre z nich został przeprowadzony dopiero w 2020 r.), jest ważny i ekscytujący, ale wyraził frustrację, że te „naprawdę podstawowe odkrycia” nie zostały odkryte „w 1983 r.”. Kiedy ona pierwsza wyraził zainteresowanie dziedziną zdrowia psychicznego matki, powiedziano jej, że „nie może skoncentrować się na tym obszarze, ponieważ pole to nie istnieje”. A po rozmowie z kilkoma ekspertami w zdrowia matek, zgadzam się z dr. Hutnerem, że jest to zarówno „szokujące cięcie, nie szokujące”. W przeszłości dziedzina zdrowia psychicznego była zdominowana przez mężczyzn, których głównymi polami zainteresowań byli mężczyźni byli... mężczyźni. Pomimo tego, że osoby z macicą są odpowiedzialne za tworzenie nowych pokoleń ludzi, nasze ciała, które wydają się niemal obiektywnie zdolne do magii, nie zostały uznane za warte poważnego naukowego dochodzenia aż do bardzo ostatnio.

Zapytałem dr Hutner o jej przemyślenia na temat całego zjawiska „kurczenia się istoty szarej”, a ona uważa, że ​​słowo „zmniejszyć” jest nieco mylące. Powiedziała, że ​​mózg jest „organem uczącym się”, co oznacza, że ​​zawsze dostosowuje się i zmienia w oparciu o doświadczenie. Podczas gdy zmiany hormonalne (takie jak wzrost estrogenu i progesteronu) można przypisać niektórym z tych zmian w mózgu podczas ciąży, niektóre z nich są również przypisywane „plastyczności zależnej od doświadczenia”. Plastyczność odnosi się po prostu do okresów, w których mózg jest wysoce adaptacyjny, takich jak wczesne dzieciństwo i dojrzewanie.

Kilka osób zgłosiło się, aby podzielić się ze mną swoimi historiami o „ciążowym mózgu”, kiedy napisałem na Twitterze o pisaniu tego artykułu, a ich doświadczenia są różne. Szeroko. Taylor, prawnik rządowy w Kalifornii, jest obecnie w ciąży i powiedział: „O mój Boże, mój mózg w ogóle nie działa. Jestem naprawdę szybkim mówcą i teraz kończę w połowie zdań. Jestem oceniany na podstawie standardów jakościowych i ilościowych w pracy, a moja jakość nigdy nie była tak zła — nie próbuję, brakuje mi absolutnie łatwych, głupich rzeczy ponieważ po prostu ich nie widzę”. Nie jest pewna, czy jej „ekstremalna mgła” jest związana wyłącznie z jej ciążą, czy też dlatego, że „postanowiła mieć dzieci w wieku 16 miesięcy oprócz." 

Crysta, niezależna pisarka z Tulsy, trafiła do szpitala po tym, jak doświadczyła myśli samobójczych podczas ciąży – skrajny przykład zmian zdrowia psychicznego związanych z ciążą, a na pewno nie to samo, co łagodny przypadek mgły mózgowej charakteryzujący się większością rozumienia „mózgu ciąży”. „Zdecydowanie nie czułem, że wszystko mi wyjaśniono lub że mam właściwe narzędzia. Moja opiekunka odpowiedziała, że ​​to tylko objawy ciąży, a po urodzeniu dziecko zniknie. Przepisała leki przeciwdepresyjne, ale nie zwiększyła częstotliwości moich wizyt ani nie zasugerowała, abym porozmawiał z [dostawcą zdrowia psychicznego]”. Crysta mówi, że jej lekarz odstawił się od piersi odstawiła leki przeciwdepresyjne na miesiąc przed urodzeniem dziecka i zadała jedno (!) dodatkowe pytanie dotyczące jej zdrowia psychicznego podczas sześciotygodniowej wizyty po porodzie. Kiedy jej córka miała dziewięć miesięcy, Crysta przeszła szkolenie douli „aby nauczyć się pomagać innym kobietom w nawigacji... cokolwiek to było." Kate, pisarka mieszkająca na Wschodnim Wybrzeżu również doświadczyła braku szacunku dla swojego zdrowia psychicznego w czasie ciąży. „Kiedy powiedziałem mojemu lekarzowi, że czuję się przygnębiony, powiedział, że wahania hormonalne są normalną częścią ciąży i spróbuj jeść więcej owoców i warzyw”.

POWIĄZANE: Samobójstwo jest główną przyczyną śmierci wśród młodych mam

Wendy, inwestorka w Taichung na Tajwanie, jest obecnie w ciąży z bliźniakami i leży w łóżku. Napisała na Twitterze, że „utraciła wszelką zdolność koncentracji, do tego stopnia, że ​​śledzenie nowego programu na Netflix jest jak dużo pracy”. Ale Emily, pisarka i profesor z New Jersey, czuła się „czysta jak dzwonek” podczas ostatniego ciąża. Napisała 60 000 słów swojej nadchodzącej książki, Kochająca Sylvia Plath. „Przeczytałem tonę. Uczyłem online. Od września do listopada mieliśmy w domu szkołę pandemiczną dla ośmiorga dzieci. Opublikowałam trzy eseje w ostatnich trzech tygodniach ciąży. Czułam się jak Superwoman”.

Być może ogromna różnorodność doświadczeń zdrowia psychicznego ludzi podczas ciąży jest jednym z powodów, dla których nie powinniśmy zbytnio skupiać się na samych odkryciach „kurczącej się istoty szarej”. W końcu, biorąc pod uwagę odruchowe mizoginistyczne tendencje naszej kultury, nietrudno sobie wyobrazić, że takie odkrycia są bronią przeciwko rodzeniu się ludzi. Myślę, że wszyscy możemy wyobrazić sobie pana Złego Szefa, który śmieje się złośliwie, nie dając tego, co ważne ciężarnej Debbie, ponieważ jej „skurczona szara materia” uniemożliwi jej radzenie sobie z tymi problemami obciążenie pracą. Dr Hutner uważa, że ​​oglądanie aktualnych badań kognitywnych w próżni nie jest pomocne. „[Ludzie urodzeni] mają ogromny brak snu, pracują wielozadaniowo w każdym miejscu... są opodatkowane nie do poznania”. Powiedziała, że ​​tak, te „subtelne zmiany strukturalne” w mózgu są… ciekawe, ale „stresujemy te nowe matki ponad wszelką rozsądną zdolność i potrzebują więcej spać. Potrzebują więcej wsparcia, potrzebują więcej urlopów, potrzebują płatny urlop rodzinny. Są to rzeczy, które naprawdę pomogą im poczuć się, jakby byli w najlepszej formie, i pomogą im być dobrymi pracownikami, jakimi chcą, żeby byli”.

POWIĄZANE: Niezrozumiany, błędnie zdiagnozowany świat poporodowego OCD

Bethany L. Johnson oraz dr Margaret M. Quinlan, pracownicy wydziału w Departamencie Komunikacji Uniwersytetu Północnej Karoliny, współautor tekstu Robisz to źle: macierzyństwo, media i wiedza medyczna. Przeprowadziłem z nimi wywiad do tego artykułu, a Johnson zacytował wiktoriańskiego lekarza: Silas Weir Mitchell, jako przykład tego, dlaczego kontekst historyczny i kulturowy ma znaczenie dla zdrowia matek. Mitchell wygłosił niesławne twierdzenie, że „mózgi kobiet są wystarczająco duże tylko dla miłości”, co przez dziesięciolecia było nauczane w szkołach medycznych jako fakt położniczy.

Johnson i dr Quinlan argumentowali również, że feminizm drugiej fali pozwala kobietom na karierę zawodową, ale nie było rozważania na dużą skalę o tym, jak to zrobią, a jednocześnie nadal oczekuje się od nich utrzymania gospodarstw domowych i przechodzenia ogromnych zmian, które towarzyszą ciąży i poród. „Czy mamy więc„ mózg mamy ”, zastanawiał się Johnson, „czy też mamy to [poznawcze] kurczenie się i redystrybucję w wyniku pokoleń zaledwie konieczności wzięcia na siebie dodatkowych obowiązków?” Zarówno Johnson, jak i Quinlan chcą, aby zadano więcej pytań w kontekście matczynej funkcji poznawczej Badania. Co dzieje się z mózgami osób, których dzieci umierają zaraz po porodzie? Co dzieje się z mózgami osób, które adoptują dzieci? Albo mózgi rodziców trans i rodziców niebinarnych? Biorąc pod uwagę to, co wiemy o tym, jak rasizm systemowy wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne osób czarnoskórych, co z mózgami rodzących się czarnych ludzi?

Jest też kwestia języka. Przez całą ludzką historię [mężczyźni] wymyślali zaciemniający, seksistowski, a czasem wręcz fantazyjny język, by opisać ciążę i poród. Uwięzienie. Zmierzch snu. Przyspieszenie. Samoistne poronienie. Nieprzyjazne łono. Dziecięcy blues. Dr Quinlan zauważył, że „nikt nigdy nie używa terminu „mózg ciąży” lub „mózg mamy” jako komplementu... nie ma z czego być dumnym”. I w odpowiedzi na moje pytanie, dlaczego tak zwany „skurcz” istoty szarej u ciężarnych nie został nazwany po prostu „adaptacją” (o co w tym chodzi! I to bardzo fajna adaptacja!) Johnson powiedział: „Jakie jest niebezpieczeństwo dla kapitalistycznego patriarchatu, jeśli uznasz, że masz w swoim społeczeństwie te istoty, które mogą przystosować się? Może to oznaczać, że systemy, miejsca pracy i ludzie również muszą nauczyć się dostosowywać. A ludzie nie chcą tego robić”. Adaptacja może być postrzegana jako korzyść, siła, supermoc. Kurczenie się? Nie tak bardzo.

POWIĄZANE: Możemy wreszcie zostawić „niekompetentną macicę” i 62 inne szczerze niegrzeczne słowa o macierzyństwie w przeszłości

Cztery miesiące temu, Arachid, serwis społecznościowy, który „łączy kobiety na wszystkich etapach kobiecości”, wymyślił Zmiana nazwy słownika rewolucji zwalczanie szkód wyrządzanych historycznie przez słowa używane do opisu ciąży i porodu. Glosariusz sprzeciwia się, na przykład, nazywaniu kogoś „bezpłodnym”, a zamiast tego oferuje „walki reprodukcyjne” jako nieskończenie bardziej humanitarną i precyzyjną alternatywę językową. wysłałem e-mail Michelle Kennedy, założyciel i CEO firmy Arachid, by zapytać ją o moc odzyskania języka. Pomysł na Słowniczek wpadła na pomysł po obejrzeniu "rozdzierający film wideo w którym użytkownik Peanut opowiadał o swoich doświadczeniach z lekarzem, który użył terminu „geriatryczny”, aby opisać jej stan zdrowia”. Kennedy wyraził pogardę dla tego terminu „mózg ciąży”, pytając, dlaczego „nie możemy po prostu nadać zmęczeniu prawdziwego imienia?” Następnie napisała: „Te słowa mają moc i mogą mieć ogromny wpływ na psychikę zdrowie... Terminy takie jak „mózg mamusi”, „ciąża geriatryczna” czy „spontaniczna aborcja” prowadzą do poczucia wstydu w czasie, gdy matki powinny czuć się wspierane. Zmieniając sposób, w jaki rozmawiamy o kobietach i ich doświadczeniach, mamy nadzieję, że kobiety poczują się upoważnione do tego bardziej szczere, szczere rozmowy z lekarzami, rodzinami i rówieśnikami w celu uzyskania wsparcia potrzebować." 

Zamiast lamentować lub walczyć z „ciążowym mózgiem”, najpierw poznajmy prawdę, że jeśli jesteśmy zapominalscy, zmagamy się z zapamiętywanie słów lub uczucie, że nasze głowy są wypchane bawełną, to dlatego, że nasze mózgi przystosowują się do ogromnych zmian, zarówno fizjologiczny oraz przypadkowy. Musimy oprzeć się impulsowi do nadmiernego upraszczania doświadczeń związanych z ciążą i porodem, jako doświadczeń, które można zgrabnie zawarte w jednym badaniu lub jednym odkryciu, ale jako monumentalne, zmieniające życie wydarzenia, które należy celebrować i utrzymany. A kiedy dowiadujemy się czegoś nowego o zdrowiu matek, pamiętajmy również, jak bardzo mało wciąż wiemy / historycznie zależało nam na wiedzy i że badania pozbawione kontekstu nie będą miały znaczenia dla życia rodzących się ludzi, chyba że będą rozpatrywane równolegle z kulturą i strukturą realia.

Bursztyn, pisarka z Waszyngtonu powiedziała mi, że nie pisała przez trzy lata po urodzeniu dziecka i twierdzi, że nie ma to nic wspólnego z „mózgiem ciąży” czy „mózgiem mamy”. "Ty się zdarza być bardzo rozproszonym przez absolutnie ogromny zestaw rzeczy zdrowotnych, które dzieją się twojemu ciału w tym samym czasie, gdy przygotowujesz się do stworzenia domu dla zupełnie nowego człowieka istnienie! Tak, twoje priorytety mają tendencję do zmiany!” Może zamiast odnosić się do „mózgu ciąży” lub „mamusia mózg”, sugeruje Amber, moglibyśmy nazwać go tym, czym naprawdę jest, czyli „moje życie jest zupełnie inne teraz."