Mniej więcej w połowie przesłuchań komisji senackiej był punkt, w którym… Dr Christine Blasey Ford wyszczególniła swoje wspomnienia z wieczoru, o którym mówi ówczesny nominowany do Sądu Najwyższego Brett Kavanaugh dokonał na niej napaści seksualnej, gdzie moja wściekłość właśnie się zagotowała. Od tamtego dnia w listopadzie 2016 roku, kiedy Donald Trump został wybrany na prezydenta, kipiała we mnie złość. Moja złość wzrosła w czasie jego administracji, powodując, że wybuchnąłem na członkowie rodziny, którzy na niego głosowali, u moich białych koleżanek, które twierdzili, że „po prostu nie lubią polityki tak bardzo”, i na Twitterze #MAGA trolle, które nazwały mnie feministką.

Ale kiedy siedziałem i patrzyłem, jak Kavanaugh szydzi, grozi i jąka się, że jego życie zostało zrujnowane, zobaczyłem czerwień. Rozprawy ponownie otworzyły ranę mojej własnej napaści seksualnej po raz pierwszy od pół dekady. A kiedy uporałem się z traumą, moja wściekłość wybuchła. Musiałem znaleźć sposób na opanowanie gniewu, więc napisałem SMS-a do mojej przyjaciółki Robyn, która zawsze wie, jak sprowadzić mnie z powrotem na ziemię. – Idź pobiegać – powiedziała. „To sprawi, że poczujesz się lepiej”.

click fraud protection

I nie myli się. Eksperci twierdzą, że istnieje silny związek między ćwiczeniami a dobrym samopoczuciem emocjonalnym, a fitness jest zalecany jako sposób na radzenie sobie z gniewem i stresem. Zawiązałem więc trampki i pobiegłem. Kiedy wróciłem, czułem się świetnie – lepiej niż moje zwykłe „ćwiczenie” radzenia sobie z podkręcaniem kieliszka wina do ust, które sprawiały, że się czułem. Mówiąc słowami Elle Woods, „ćwiczenia dają ci endorfiny, a endorfiny cię uszczęśliwiają”. Może nie byłem szczęśliwy, ale nie chciałem już krzyczeć w poduszkę, dopóki nie zasnąłem.

Tak więc w ciągu następnych kilku dni próbowałem kilku ćwiczeń, aby poradzić sobie z moim słusznym gniewem, aby zobaczyć, który sprawi, że poczuję się najlepiej. Kiedy Jeff Flake stracił kręgosłup lub Susan Collins po raz kolejny udowodniła, że ​​jest szyldem GOP, poszedłem na zajęcia z boksu lub pochyliłem się ku psu skierowanemu w dół.

Przed nami przeczytaj mój tydzień treningów wściekłości. Jeśli ta administracja pogrąży nas w żyjącym, dystopijnym koszmarze, cóż, sądzę, że będę rozerwany i gotowy do walki.

Uciekając wściekłość

Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem w dniu przesłuchań Kavanaugha, było pobiegnięcie. Napisałem wiele, wiele razy o moim związku miłości/nienawiści z bieganiem. Ale tego dnia pomysł, aby dosłownie uciec od wściekłości i gniewu, który odczuwałem, był bardzo pociągający.

Założyłem więc buty, wystrzeliłem w słuchawkach Niedzielę Odebrania (początkowe emo to najlepsza muzyka do biegania – zwłaszcza, gdy biegasz wściekły) i zrobiłem szybkie 5 km. Nie biegałem od kilku tygodni, więc moje płuca płonęły po pierwszej mili, ale coś o tym, jak bardzo byłem zły, popchnął mnie, bym szedł dalej. Okazuje się, że wściekłość jest świetnym motywatorem. Miałem tak dużo stłumionej energii, która była dobrze ukierunkowana przez walenie w chodnik.

Kiedy wracałem do domu, poczułem, że mój mózg zaczyna się rozjaśniać. Przełączyłem muzykę na Beyoncé i pozwoliłem jej zaśpiewać mi z powrotem do mojego mieszkania. Kiedy wszedłem do środka, przeciągnąłem się, a następnie położyłem na podłodze, czując się bardziej zmęczony niż wściekły. I zamiast czuć się zmęczony emocjonalnie, byłem zmęczony fizycznie – co pomogło mi spać lepiej tej nocy niż w ciągu kilku tygodni. Okazuje się, że bieganie to świetny sposób na ćwiczenie wściekłości. To proste, bezpłatne i możesz to zrobić w dowolnym momencie. 10/10 wściekłość ucieknie ponownie.

Gniew poty w gorącej jodze

Jeśli miałabym wybrać jeden trening do końca życia, byłaby to gorąca joga. Uwielbiam to, jak oczyszcza mój umysł, uwielbiam wiadra potu, które wylewają się ze mnie podczas tych sesji i uwielbiam przepływ zginania i skręcania mojego ciała w szalone pozycje.

Byłem więc podekscytowany, następnego ranka po moim biegu (znanym również jako dzień, w którym komisja głosowała za przejściem do głosowania w sprawie nominacji Kavanaugh do Sądu Najwyższego), by obudzić się pogodnie i wcześnie na zajęcia o godz. Mandarynka Gorąca Joga Mocy — jedno z moich ulubionych studiów w mojej nowej dzielnicy na Brooklynie. Nadal byłem zły, chociaż mój bieg poprzedniego dnia nieco złagodził wściekłość.

Nigdy wcześniej nie szalałem na jogę, ale mój stan emocjonalny po raz kolejny okazał się motywującą siłą. Zamiast leniwie przechodzić przez ruchy, czułem poważną moc i intencję za każdym z moich ruchów. Energia z bycia szalonym przełożyła się na to, że zmuszam się nieco mocniej na zajęciach – dłużej trzymam pozy, skręcam się głębiej i staram się wskazać, który mięsień aktywuje każdy ruch. Aby odwrócić uwagę od wściekłości, musiałem opuścić umysł i skupić się na swoim ciele. To poprawiło moją praktykę dziesięciokrotnie.

Na koniec, zamiast po prostu czuć błogość, poczułam się błogosławiona oraz super silny — a następnego dnia byłem poważnie obolały. To były moje najlepsze zajęcia jogi do tej pory i starałam się o tym pamiętać podczas zajęć, na które chodziłam. Więc teraz, kiedy mój instruktor prosi mnie, abym przedłożył moją intencję przed naszą praktyką, myślę sobie: „Spal patriarchat”. To działa.

Uderzanie rzeczy (nie ludzi)

Zacząłem boksować około dziewięć miesięcy temu po tym, jak zostałem zwolniony i byłem tak wkurzony, że pisałem esej po eseju opisując, jak byłem zdradzony. Ponieważ nie mogłem ich opublikować, skoczyłem na propozycję przyjaciela, aby szkolił mnie w boksie. Pomyślałam, że bicie gówna pomoże mi ukierunkować mój gniew w zdrowszy sposób, niż kiedykolwiek zrobiłoby to podtweetowanie.

Bardzo chciałem spróbować Huk, nowa grupowa klasa fitness inspirowana boksem, która ostatnio pojawiła się na moim kanale na Instagramie, a ta nowa gotująca się wściekłość była świetnym powodem, aby się tam wybrać. Zajęcia rozpoczynają się rozgrzewką, która obejmuje pajacyki i inne ruchy, aby podnieść tętno, zanim przytulisz się do torby i zawodzisz na niej. Szczerze mówiąc, nienawidziłem rozgrzewki, głównie dlatego, że nienawidzę każdego rodzaju ruchu, który sprawia, że ​​zapiera mi dech w piersiach.

Ale kiedy zaczęliśmy właściwie boksować, ożyłem. Wyobrażałem sobie, że torbą był każdy polityk, członek rodziny i osoba w moim życiu, która próbowała mi powiedzieć, że się myliłam, nie zgłaszając się, gdy zostałam napadnięta. Chrząkałem i wrzeszczałem i uderzałem w torbę raz za razem, wkładając w pięści każdą uncję gniewu, jaką miałem.

Kiedy wróciłem do domu po zajęciach, wybuchnąłem płaczem – ale dobrymi. (Przysięgam.) Boks był znacznie bardziej oczyszczający niż bieganie i joga. Czułem się, jakbym miał miejsce, w którym mógłbym umieścić swój gniew, który był poza moim ciałem, zamiast po prostu przenosić go do innego zakątka mojego umysłu. Było wydanie, którego nie zapewniły inne treningi, co prawdopodobnie spowodowało, że okazało się to moim ulubionym sposobem na ukierunkowanie mojego gniewu tygodnia. Poczucie się jak twarda kobieta Rocky nie zaszkodziło.

Medytowanie do półrocza

Po mojej wyczerpującej emocjonalnie sesji bokserskiej zdecydowałem się nieco cofnąć i spróbować czegoś, co uspokoi umysł. Jestem subskrybentem Przestrzeń nad głową przez jakiś czas i odkryłem, że ich podejście do medytacji jest o wiele bardziej pomocne niż inne aplikacje medytacyjne dla mnie, nowojorczyka, który usiłuje usiedzieć w miejscu lub przestać robić listy w mojej głowie. Od jakiegoś czasu chciałem spróbować ich medytacji chodzenia, więc wróciłem do tego jako mój czwarty dzień treningów gniewu. (Hej, chodzenie to ćwiczenie!)

Jeśli jesteś subskrybentem, aplikacja oferuje trzy rodzaje medytacji podczas chodzenia — w mieście, w domu oraz w parkach i na łonie natury. Wybrałem w mieście, ponieważ właśnie przeprowadziłem się do nowej dzielnicy i tak naprawdę jeszcze jej nie poznałem. Medytacja, zamiast zmuszać mnie do ignorowania otoczenia, w rzeczywistości działała na to, abym była bardziej ich świadoma. Wyrwał mnie z umysłu, do ciała i do otaczającego mnie świata. Medytacja poprosiła mnie o zauważenie, jak moje ciało się porusza, rytm moich nóg i jak to jest, gdy moje stopy uderzają o chodnik. Kiedy szedłem, zachęcano mnie również do zwracania uwagi na drobne szczegóły wokół mnie – zapachy, widoki i dźwięki. Za każdym razem, gdy się rozpraszałem, musiałem skupić się na rytmie moich stóp na ziemi. Ponieważ przytłaczającymi emocjami bulgoczącymi w moim mózgu były smutek i gniew, rozpuszczenie ich za dźwiękami pit-klepania było niesamowicie kojące.

Czasami, kiedy jesteś zły, możesz poczuć, że źródło twojego gniewu jest jedyną rzeczą, która się dzieje na świecie. I chociaż potwierdzenie Sądu Najwyższego oskarżonego napastnika seksualnego to dość duża sprawa, świat wciąż się kręci. Życie musi toczyć się dalej, a niezdrowe jest pozostawanie tak zły, że nie mogę funkcjonować. Zamiast tego ważne jest dla mnie, aby to posegregować – podnosić go, kiedy tego potrzebuję (powiedzmy, kiedy nadejdzie czas na głosowanie) i przechowywać go, gdy mi nie służy. Więc nawet jeśli to ćwiczenie nie było fizycznie wyczerpujące, nadal uważam je za dziki sukces w pomaganiu w złagodzeniu mojej wściekłości.

Podnoszenie (Ciężar świata spada z moich ramion)

Usuńmy coś z drogi — nienawidzę podnoszenia ciężarów. Pochodzę z włosko-amerykańskiego domu w New Jersey, co oznacza, że ​​moi bracia są pasjonatami podnoszenia ciężarów. Z drugiej strony uważam to za nudne i nużące. Ale widząc, jak moi bracia zawsze mówili mi, że dobry trening jest świetnym sposobem na oczyszczenie umysłu, spakowałem torbę na siłownię i udałem się do Crunch, aby porozumieć się z wolnymi ciężarami. Zdecydowałem się na mój zwykły zestaw pleców i ramion, który obejmował wiele loków, rzędów i innych ruchów, które, gdybym miał wpływ na kondycję, byłbym w stanie wyjaśnić trochę lepiej.

Krótko mówiąc, była to kompletna katastrofa. Nie mogłem znaleźć właściwego sposobu na skierowanie gniewu na podnoszenie ciężarów, ponieważ ruchy były tak izolowane. A najgorsza część? W czasie przerwy między setami nie mogłem się powstrzymać od sprawdzania Twittera, co się dzieje w wiadomościach. Więc zamiast opuszczać siłownię mniej przepełnioną wściekłością, byłem bardziej wkurzony.

W przyszłości nie będę używał podnoszenia ciężarów jako narzędzia do radzenia sobie z gniewem, ale ten eksperyment jako całość był szalonym sukcesem. Znalazłem przydatne sposoby kierowania gniewem, które nie polegały tylko na rozpowszechnianiu wątków na Twitterze. Teraz mam plan treningowy, który jest idealnie dopasowany do wyładowania mojej złości, zanim zrobi się zbyt w pierwszej kolejności stłumiony: gorąca joga trzy dni w tygodniu, bieganie raz w tygodniu i spacer medytacyjny raz tydzień. Kiedy jestem naprawdę wkurzony, umawiam się na zajęcia z boksu i lamentuję nad torbami.

Jeśli sprawy będą się toczyć tak, jak idą, będę totalnie oszukany, a Zen AF pod koniec tej administracji – co może być jedyna srebrna podszewka jest.