Siedziałem na lotnisku w San Francisco lecąc do Harry Styles koncert, na którym dowiedziałem się, że mój tata ma ostrą białaczkę szpikową. Po rutynowym badaniu fizycznym jego lekarz zauważył, że jego praca krwi była nieprawidłowa, a podczas miesięcy spędzonych na oczekiwaniu na kolejne wyniki badań obawiałem się najgorszego. Mój żołądek spadł prosto na podłogę terminalu, gdy moja mama powiedziała mi wiadomości. Cztery miesiące później byłem w domu w Nowym Jorku, żeby zarezerwować lot do Europy na kolejny koncert Harry'ego Stylesa, kiedy odebrałem kolejny telefon — mój tata będzie potrzebował przeszczepu szpiku kostnego. Tym razem odwołałem swój plan zobaczenia Harry'ego w Europie i zamiast tego udałem się z powrotem do Ohio.

Mój tata zawsze wiedział o mojej miłości do Harry'ego Stylesa. Moje oddanie piosenkarce zaczęło się, gdy mieszkałam w Kalifornii, ale nigdy nie powstrzymało mnie to przed kontaktowaniem się z rodzicami przez telefon, SMS-y, a nawet prezenty. Jestem pewien, że wielokrotne kopie płyt One Direction, które otrzymywali na Boże Narodzenie rok po roku, były bardzo cenione. Po przeprowadzce do Nowego Jorku, mój tata i ja odbyliśmy niezliczone podróże do Ohio i za każdym razem grałem One Direction – a potem w końcu solową muzykę Harry’ego – przez cały czas w samochodzie. Zawsze udawał zirytowanego, ale wiedziałam, że potajemnie to kochał. Drażnił mnie, że nigdy nie spotkałem Harry'ego Stylesa, pomimo mojego oddanego fandomu. Po raz pierwszy usłyszał jedną z piosenek Harry'ego na wolności — „Znak czasów”:

wykorzystany w reklamie olimpijskiej w 2018 roku — zadzwonił, żeby mi powiedzieć, że słyszał w telewizji Harry'ego Stylesa. Zawsze „Harry Styles”, tak jak jego imię, to tylko jedno słowo: HarryStyles.

Jestem fanem Harry'ego Stylesa od 2012 roku, kiedy po raz pierwszy usłyszałem One Direction w radiu. Przez lata poświęciłem się zespołowi w sposób, który miał sens dla mojego wieku – wtedy 26, a teraz 32. Zamiast pokrywać ściany plakatami wyrwanymi z magazynów, oprawiłem w ramki wysokiej jakości zdjęcia koncertowe, które sam zrobiłem. Zamiast nosić koszulki z twarzą Harry'ego, kupiłem te same buty Gucci, które nosi. Podziwiałem go za rzeczy inne niż jego muzyka; zamiast wplątać się w skandale, mówiono mu o prawach kobiet i ofiarowywał włosy na cele charytatywne. Szczerze mówiąc, jestem dumny z bycia fanem.

Wycieczka po Harrym Styles

Źródło: Dymond/Thames/Syco/REX/Shutterstock

Odkąd Harry wyruszył w swoje solowe przedsięwzięcie w 2017 roku, byłem na 23 jego koncertach. Obozowałem na chodniku przez trzy noce, żeby zobaczyć go w Saturday Night Live. Brzmi to przesadnie nawet dla mnie, ale każdy koncert jest wyjątkowy i dla mojego czasu i pieniędzy, wart wszystkiego, czego potrzeba, aby się tam dostać. Tylko w 2017 roku odwiedziłem go m.in. w San Francisco, Dallas, Bostonie i Londynie. 2018 zabrał mnie do Chicago, Vancouver, Sacramento iz powrotem do Los Angeles, z wieloma innymi przystankami pomiędzy nimi. Planowanie lotów, pociągów i samochodów na całym świecie, ale współpraca z moimi przyjaciółmi i innymi fanami oraz dzielenie kosztów umożliwiło to — i wiele więcej zabawa.

Można powiedzieć, że Harry Styles od lat jest w centrum mojego życia. Ale po diagnozie mojego taty moje życie miało się zmienić.

Ponieważ mogę pracować zdalnie jako pisarz, wróciłem do rodziców podczas leczenia taty, aby pomóc w prowadzeniu domu. Opiekowałam się psem moich rodziców wraz z moimi dwoma kotami, które musiały odbyć ze mną podróż do Ohio, i dzieliłam się odpowiedzialnością za opiekę nad moim 10-letnim siostrzeńcem przed i po szkole. Po pierwszym miesiącu powiedziałam mamie, że nigdy nie czułam się bardziej dorosła, a jednocześnie nigdy nie czułam się bardziej dzieckiem. Mimo że miałam 31 lat, nie byłam gotowa, by odpowiadać za dziecko ani zajmować się codziennymi sprawami domowymi. Oczywiście chętnie pomagałem, jak tylko mogłem, ale chciałem, żeby wszystko wróciło do normy – życie w tej pseudorzeczywistości było złe. Mój tata zmagał się z leczeniem, jak można się było spodziewać. Siedziałem w domu, głównie użalając się nad sobą, ale zawsze starałem się utrzymać dobry nastrój, kiedy odwiedzałem go w szpitalu. Rzeczywistość jego choroby była dla niego trudna do przetworzenia, a czasami nawet uśmiechnięta twarz jego córki pojawiająca się w jego szpitalnym pokoju nie wystarczyła, aby poczuł się lepiej.

Chociaż sama nie byłam chora, czułam frustrację taty. Myślę, że powrót do domu podczas leczenia był dla nas obu izolacją. Musiał opuścić dom i zawiesić swoje życie jako rodzica i dziadka, aby skupić się na poprawie. Zostawiłem swoje życie towarzyskie i zawodowe, aby być w domu moich rodziców, podczas gdy oni spędzali większość czasu w szpitalu. W moich własnych mrocznych, samotnych chwilach oglądałem koncerty Harry'ego na Twitterze z moimi fandomowymi przyjaciółmi na całym świecie i pomogło mi to uciec. Przyszło mi do głowy, że jeśli magia Harry'ego zadziała na mnie, może zadziała dla mojego taty i pomoże nam skupić się na czymś, co nie było rakiem po raz pierwszy od miesięcy.

Zaczęło się powoli — pojawiłem się w szpitalu w jednym z moich 37 T-shirtów z Harrym Styles; mój tata zauważał i pytał, co robi Harry. Usiadłam na niewygodnym krześle obok jego szpitalnego łóżka z komputerem na kolanach, przekazując mu informacje o tym, gdzie Harry był tego dnia na świecie. W międzyczasie pielęgniarki i lekarze przychodzili i odchodzili, aby zmienić kroplówkę lub wziąć funkcje życiowe; czasami wpadał pracownik socjalny. Ale przez każdą przerwę związaną z rakiem nasza rozmowa zawsze wracała do Harry'ego.

W końcu mój tata wyzdrowiał na tyle po przeszczepie szpiku kostnego, że wyprowadził się ze szpitala i udał do pobliskiego ośrodka rekonwalescencji. Zamiast ciągłego szturchania i szturchania go przez pielęgniarki, on i moja mama spacerowali po dziedzińcu, żeby mógł odzyskać siły. I zamiast okropnego szpitalnego jedzenia, w końcu pozwolono mu zjeść ciasto czekoladowe, które dla niego zrobiłam. Sprawy w końcu wróciły, na szczęście do odrobiny normalności. Wtedy zacząłem spędzać mniej czasu na martwieniu się o jego powrót do zdrowia, a więcej na przygotowywanie się do uporządkowania mojego życia. Nasze rozmowy przeszły z jałowych rozmyślań na temat Harry'ego Stylesa na pomysł ponownego zobaczenia go na koncercie. Tata dał jasno do zrozumienia, że ​​nie będę siedzieć z nim w domu przez resztę jego powrotu do zdrowia – zamiast tego dołączę do Harry'ego.

Stamtąd tata pomógł mi przeszukać StubHub w poszukiwaniu biletów na wszystkie koncerty, które udało nam się znaleźć, a raz w czerwcu Zbliżał się start Harry Styles Live on Tour w 2018 roku, kazał mi zacząć rezerwować loty i planować trasa. Siedzieliśmy razem w jego pokoju w ośrodku rekonwalescencji i opracowaliśmy plan. Nie było rutynowych testów, nie było wiadra leków do zażywania, byliśmy tylko my i mapa, „Tylko Anioł” Harry'ego Stylesa wylatujący z głośników mojego komputera podczas pracy.

POWIĄZANE: Kto będzie następny Miley Cyrus?

W końcu, po trzech długich miesiącach leczenia i rekonwalescencji, mój tata został odesłany do domu z surowymi instrukcjami, aby nic nie robić i nigdzie nie iść. Choć narzekał na swoje ograniczenia, wiedział, że lepiej nie robić niczego, aby przerwać jego gwiezdny powrót do zdrowia. Mimo że robił niesamowite postępy, wciąż wahałam się, czy wyjść z jego domu, ale mama praktycznie wypchnęła mnie za drzwi, żebym wyruszyła w trasę. Wyruszyłem na zwiedzanie kraju z Harrym (zupełnie nieoficjalnie i zupełnie bez wiedzy samego mężczyzny). Podróżowałem przez Nową Anglię, Środkowy Zachód i Zachodnie Wybrzeże. Widziałem 15 koncertów Harry Styles między 14 czerwca a 14 lipca — upewniłem się, że codziennie rozmawiam z tatą z trasy. Narzekał, że nie wolno mu sprzątać basenu ani kosić trawnika, ale zawsze pytał, czy podoba mi się Harry Styles (jedno słowo: HarryStyles).

Byłem w trasie przez cztery tygodnie — z wyjątkiem jednego weekendu. Trasa zbiegła się z Dniem Ojca, a przedstawienie Harry'ego odbyło się w Toronto. Jedyne miejsce, w którym chciałem być, było w Ohio z moim tatą. Byłem na koncercie w Filadelfii w ten piątek, ale jechałem całą noc, aby wrócić do mojego rodzinnego miasta na weekend z okazji Dnia Ojca. Z samego rana wszedłem do drzwi i przywitał mnie mój tata. Mógł mnie zbesztać za jazdę w nocy, zapytać, czy zjadłem śniadanie, a nawet powiedzieć mi, jak się czuje. Zamiast tego zadał mi kolejne pytanie, którego nigdy nie zapomnę:

„Gdzie jest Harry w ten weekend?”