Natalie Portman ma niezłą passę.
W styczniu zdobywczyni Oscara dołączyła do Instagrama, aby nie udostępniać uroczych selfie, ale promować Koniec czasu inicjatywę i promować swoją misję podejmowania działań mających na celu zapobieganie molestowaniu seksualnemu w miejscu pracy. Od tego czasu zjednoczyła się z gwiazdami Hollywood, takimi jak America Ferrera, Jessica Chastain i Kerry Washington, aby wywrzeć różne formy niesprawiedliwości.
Źródło: Michael Kovac/Getty Images
A na Złotych Globach 2018 słynie z rozdania nagród za wybór wyłącznie męskich nominowanych do kategorii Najlepszy Reżyser – Film, którą prezentowała u boku Rona Howarda. Spotkało się to z aplauzem i kazało by pomyśleć, że Portman zawsze miała przy sobie grupę silnych kobiet.
Dowiedzieliśmy się, że nie zawsze tak było.
W poniedziałek Portman dołączyła do liderek płci żeńskiej, takich jak Ava DuVernay i Rashida Jones w Konferencja Twórców 2018 za panel poświęcony Time’s Up. Doroczna konferencja podejmuje tematy feministyczne, a kobiety, które wypowiadały się przeciwko molestowaniu seksualnemu, były główną częścią tegorocznego programu. Tam Portman wyjaśniła, jak rzadko była w stanie nawiązać więź z innymi kobietami w Hollywood.
„To było naprawdę niesamowite, zebrać aktorki, ponieważ myślę, że zdaliśmy sobie sprawę, że zwykle jesteśmy jedyną kobietą w pracy” – powiedziała. „Tak więc, podobnie jak wiele innych branż, wchodzimy na niemal męski zestaw i zwykle jesteśmy sami i rzadko mamy ze sobą kontakt. Nigdy nie miałem – myślę, że Rashida była moją jedyną bliską przyjaciółką aktorki aż do teraz.
Źródło: Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic
Następnie wyjaśniła, dlaczego tak ważne jest, aby kobiety się spotykały.
POWIĄZANE: Halle Berry odpowiada na zarzuty molestowania seksualnego wobec byłego menedżera
„Moc po prostu wspólnego przebywania w pokoju i dzielenia się naszymi doświadczeniami oraz uświadomienia sobie, jak bardzo byliśmy zagrożeni przez izolację, będąc jedyną kobietą w środowisku pracy, jak bardzo rozciąga się to również na inne branże, gdzie jeśli jesteś jedyną kobietą w pokoju, to naraża cię, izoluje, uniemożliwia dzielenie się historiami, więc jeśli są drapieżniki, nie rozmawiasz ze sobą” powiedział.
„Jest taka drugorzędna rzecz, wiesz, być jedyną kobietą przy stole czy cokolwiek innego to jest bardzo izolujące i niebezpieczne, i jak wzmacniające jest przebywanie w pokoju, przebywanie na tym samym zespół."