Tak epicki jak Gra o tron sceny mogą wyglądać na ekranie, ich filmowanie może być zdecydowanie mniej efektowne.
Po prostu zapytaj Kita Haringtona, który prawie miał wypadek NSFW podczas kręcenia sceny do premierowego odcinka sezonu 8, który wyemitowano zeszłej nocy. W tej scenie Jon Snow huśta się na grzbiecie Rhaegala (smoka Daenerys), gdy on i Dany latają nad Północą, tak jak oni.
Jednak dla Haringtona cała sprawa nie była aż tak wspaniała.
Na początek, podobnie jak współgwiazda Emilia Clarke, musiał sfilmować scenę przed zielonym ekranem, jadąc na dolcu, maszynie, która działa jak mechaniczny byk. Mówi, że robienie tego nie było zabawne.
Harington powiedział w filmie zza kulis, że kręcenie sceny „nie było łatwe” i prawie doznał przerażającego urazu w dolnych regionach.
„Było trochę, kiedy Jon prawie spadł ze smoka, huśtał się w ten sposób naprawdę gwałtownie, a moja prawa piłka została uwięziona i nie miałem czasu, aby powiedzieć stop” – powiedział Harington. „A ja byłem kręcony. W głowie myślałem: „Tak to się kończy, na tym koziołku, kołysząc mną za jądra. Dosłownie.'"
Auć.
„Przepraszam” – dodał do ekipy filmowej. "Prawdopodobnie za dużo informacji."
Na szczęście przeżył ten incydent, chociaż powiedział, że fizyczność sceny nie była jedyną rzeczą, która była trudna. Trudno mu też było przedstawić miłość Jona i Dany w środku sceny.
„To taki moment, w którym musisz przekazać sobie nawzajem swoją miłość i jesteś w zielonym pudełku na złocie” – powiedział.
ZWIĄZANE Z: Kit Harington o swojej wielkiej scenie finałowej i co dalej
Miejmy nadzieję, że reszta zdjęć przebiegła bez incydentów – nawet jeśli myślał, że ostatnia scena, którą nakręcił w serialu, była trochę „mokry pierd?."