Dla tych z nas, którzy pracują od 9 do 5, koncentracja wczoraj w biurze była prawie niemożliwym wyczynem. Jasne, że to był piątek, ale prawdziwym powodem jest to, że Adelenowy album, 25 spadło o północy jak tysiąc łez. Dzięki delikatnym wstępom przechodzącym w rozległe orkiestrowe crescendo, jest...
Kontynuuj czytanie