Minęło dużo czasu, ale Lollapalooza jest w końcu nad nami. A coroczny czterodniowy festiwal muzyczny już przekształcił Grant Park w Chicago w prawdziwą masę dżinsowych wycinanek, błyskotliwych tatuaży i frędzli. Oprócz imponującego składu (Radiohead, Ellie Goulding, a na scenie pojawi się LCD Soundsystem), nie możemy przestać gapić się na niesamowicie pyszne jedzenie na miejscu, którego kuratorem jest nowo wybity Najlepszy szef kuchni sędzia Graham Elliot. Od rzemieślniczych hot-dogów po niezbędną pizzę z głębokim daniem, oto pięć dań (z aż 35 opcji), nad którymi naprawdę ślinimy się.

Delikatne, wilgotne i podawane na miękkiej bułce, te gotowane na parze kanapki z bao z otwartą twarzą – oferowane z glazurowanym boczkiem, kurczakiem sriracha lub wołowiną po Szechwan – są idealne na wynos posiłek.

Nie byłaby to wycieczka do Chi-Town bez rozkoszowania się kawałkiem głębokiej pizzy. Z cienką, łuszczącą się skórką, dojrzewającymi pomidorami, świeżą mozzarellą i specjalną mieszanką kiełbas, Lou Malnati's jest wybór z najwyższej półki.

click fraud protection

Wybierz pomiędzy tradycyjnymi potrawami z grilla, takimi jak wędzone żeberka lub mostek, a tym epickim burgerem z serem pepper jack, smażoną cebulą, dżemem z zielonych pomidorów i jajkiem po Słonecznej Stronie.

Naciesz oczy tym wysokim stożkiem tęczowej dobroci, zwieńczonym masywnymi gałkami czekolady, truskawka, Palmer House (tłumaczenie: wanilia z wiśnią i orzechami włoskimi), pistacja i pomarańcza sorbet. Potem oczywiście na Instagramie.

Te kreatywne riffy na hot-dogach, zapakowane w maślane bułeczki z homarem i pełne wszystkiego, od smażonych brukselek po truflowe mac 'n' cheese, są dalekie od przeciętnego franka w stylu chicagowskim.