Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.

Będę szczery: jak na markę, której nie ma w sklepach Sephora, Ulta, Nordstrom czy drogeriach, Glytone dobrze sobie radzi. Linia sprawia, że ​​fani dermatologów i ekspertów od skóry, a jego stonowany branding przypomina mi BeautyRx, linię opracowaną przez dermatologów. Glikolowe serum złuszczające BeautyRx to pierwsza rzecz, która naprawdę zrewolucjonizowała moją skórę, a według kupujących, Wzmacniający kompleks rozjaśniający Glytone również przekształca skórę, czyniąc ją jaśniejszą i gładszą w ciągu kilku dni.

Trick-hitter formuły to połączenie dwóch kwasów: kwasu glikolowego marki, który łagodzi drobne zmarszczki, przebarwienia i trądzik, a także kwas azelainowy, który usuwa ciemne ślady. Jeśli w ogóle znasz dziedzinę pielęgnacji skóry, prawdopodobnie spotkałeś się już wcześniej z kwasem glikolowym. To coś w rodzaju cudownego rodzaju; na tyle delikatny, że nie podrażnia skóry, jak przy bardziej intensywnych zabiegach (nie daj się przestraszyć słowu „kwas”), a jednocześnie wystarczająco silny, aby z czasem wytworzyć konkretną różnicę w zmarszczkach.

click fraud protection

„Kwas glikolowy został wykazany w dziesięcioleciach opublikowanych badań klinicznych i danych, aby pomóc w odmładzaniu skóry i trądziku” – powiedziała wcześniej dermatolog Melanie Palm. W stylu. „Pomaga przyspieszyć odnowę i regenerację skóry. Wykazano również, że pobudza wzrost nowego kolagenu oraz poprawia strukturę skóry i drobne zmarszczki, szczególnie w wyższych stężeniach”.

Kwas azelainowy również cieszy się uznaniem ekspertów. „Ma właściwości rozjaśniające i uspokajające skórę, dlatego jest powszechnie stosowany w produktach zaprojektowanych w celu wyrównania kolorytu skóry i rozjaśnienia ciemnych plam” – powiedział wcześniej certyfikowany dermatolog, dr Joshua Zeichner. W stylu. Kwas ma również „działanie przeciwzapalne, dzięki czemu jest pomocny u pacjentów z trądzikiem i trądzikiem różowatym”.

Uwielbiamy produkt, który może to wszystko — chociaż, aby usłyszeć opinie recenzentów, serum szczególnie błyszczy na powierzchni skóry i usuwa zmarszczki. „Jak płynne złoto. Moja skóra była wyraźnie jaśniejsza i gładsza w ciągu dwóch dni” – mówi klientka. „Miesiąc i moja skóra stała się najzdrowsza, jaka kiedykolwiek była. Widziałem zmniejszenie drobnych zmarszczek i blizn potrądzikowych; moja skóra jest o wiele gładsza i bardziej promienna; ilość nowego trądziku, który dostaję, dramatycznie się zmniejszyła. Jestem bardzo podekscytowany wynikami i czuję się tak pewnie we własnej skórze”.

Inna osoba pisze, że pomimo monikera Complex działa podobnie do kremu nawilżającego i nie podrażnia wrażliwej skóry. Inni twierdzą, że tekstura ich twarzy „zdecydowanie się poprawiła”, zyskując status „must-have”. „To naprawdę działa”, pisze inny recenzent. „Próbowałem już tak wielu produktów rozjaśniających skórę i nigdy nie widziałem takich rezultatów. Moje brązowe plamy blakną!" 

Skóra każdego reaguje inaczej, ale według większości klientów wystarczy miesiąc, aby zobaczyć „zauważalne rezultaty” w ich przebarwienia i jasność skóry (a dla niektórych wystarczą trzy tygodnie, aby plamy starcze rozjaśniły się o 70 procent). To powiedziawszy, marka zaleca trzy miesiące, aby zobaczyć pełne efekty kompleksu – a do czwartego, kupujący mówią, że to tak, jakby chmury się rozeszły. Jak pisze ostatni recenzent, wystarczy przekonać ich, że „cuda się zdarzają”.

„Od lat mam okropne problemy z przebarwieniami [i] bardzo ciemne kręgi pod oczami. W ciągu ostatnich 25-30 lat dosłownie wydałem tysiące dolarów na kupowanie kremów usuwających cienie” – piszą. „Mój dermatolog powiedział mi o tym produkcie, a ja mówię sobie – gdzie byłeś? Kocham to. Używam go od około czterech miesięcy rano i wieczorem i jest ogromna różnica. Dziękuję Ci." 

Wymazywanie ciemnych śladów, rozjaśnianie kręgów, blaknięcie zmarszczek, rozjaśnianie skóry i znikanie trądziku? Brzmi jak kompleks rozjaśniający o wartości 74 USD jest dokładnie nazwany, chociaż funkcja „ulepszania” iPhone'a nigdy nie mogła.