Wybór restauracji często nie ma nic wspólnego z tym, na co mam ochotę. Kiedy moje ciało naprawdę przydałoby się sałatce, jem wegetariańskiego burgera i frytki. Kiedy mam ochotę na tajskie jedzenie, kończę w Pizza Beach. Po zjedzeniu całkowicie satysfakcjonującej kolacji wciąż zamawiam piętrowy rożek do lodów z robotami. I robię to wszystko za gram.

To nie tak, że mam szczególnie aktywne konto lub mnóstwo obserwujących na Instagramie. Ale coś o zrobieniu idealnego zdjęcia jedzenia w odpowiednim oświetleniu daje mi dreszczyk emocji, którego nigdy nie zrobi opublikowanie zachodu słońca. (Nie wspominając o wielu innych polubieniach.)

Podczas gdy mój foodstagram jest świetny dla moich obserwujących, moje ciało przyjmuje cios. Zdecydowanie nie potrzebowałam tego pączka wypełnionego Nutellą po brunchu, a powinnam była jeść moje warzywa zamiast miski makaronu. Ale racjonalizuję swoje nawyki tak, jak zrobiłby to każdy millenials: moja karma wygląda świetnie, a jutro mogę całkowicie odpracować te dodatkowe kalorie na siłowni. Ale jutro zamieniło się w następny tydzień i zanim się zorientowałam, moje ulubione dżinsy nagle stały się całkiem obcisłe.

Próbowałam zreformować swoje sposoby – wkładając domowe miski Buddy do Drunken Noodles – ale kiedy poświęcam się zdrowemu odżywianiu, mój Instagram staje się nieaktywny, a liczba moich obserwatorów zaczyna się zmniejszać. Mogłabym być dumna ze swojego kwitnącego konta lub ze zdrowej diety, ale okazało się, że nie mogę robić obu tych rzeczy. Zastanawiałem się: jak pogodzić zdrowe odżywianie z głodem dekadenckiego jedzenia?

Aby się tego dowiedzieć, skontaktowałam się z kobietami stojącymi za sześcioma popularnymi kontami na Instagramie z jedzeniem, aby dowiedzieć się, jak zachowują zdrowie podczas jedzenia na Insta.

Rozpocznij pokaz slajdów

Tak, Bouchard naprawdę je tę niesamowitą pizzę i te ogromne lody, które widzisz na jej stronie, @nadzieja, ale jest wiele rzeczy, których nie widzisz. „Jem wszystko, co publikuję, ale nie publikuję wszystkiego, co jem” – powiedziała W stylu. Jej obserwatorzy na Instagramie nigdy nie dowiedzieliby się o tym zielonym soku, który piła do śniadania, ani o makrobiotycznym wegetariańskim obiedzie z Souen (jednej z jej ulubionych restauracji, o której „nikt nie zgadnie”).

Dziś wie, jak zachować równowagę między swoimi postami a dietą, ale to była inna historia, kiedy po raz pierwszy pojawiła się na scenie w wieku 20 lat. „Kiedy jakiś czas temu po raz pierwszy założyłem blog kulinarny i próbowałem zbudować markę, czułem presję, aby przynajmniej jak dwa szalone miejsca w tygodniu”, powiedziała, dodając, że przytyła około trzech funtów w ciągu miesięcy #jedzenieporno. „Zauważyłem, że mam mało żelaza, kiedy nie odżywiałem się prawidłowo i po prostu jadłem rzeczy na Instagram”.

„Trochę zgubiłam się w tej całej branży” – powiedziała. Bouchard zrobiła krok w tył i oceniła swoją dietę, co też mi doradziła. „Odłóż bloga na bok, zrelaksuj się na chwilę i naprawdę pomyśl, okej, jak myślisz, co jadłem, co to wywołało? Myślisz, że naprawdę warto?”

Wierny jej uchwytowi na Instagramie, @noleftovers, Gebel zawsze czyści swój talerz. „Jestem tak dobrym zjadaczem i często jem więcej niż publikuję, co jest trochę złe. Tak bardzo kocham jedzenie i wolałabym ćwiczyć, niż nie móc czegoś zjeść” – powiedziała W stylu. I chociaż ćwiczy około pięć razy w tygodniu, przyznaje, że przybrała na wadze odkąd założyła swoje popularne konto na Instagramie.

„Zdecydowanie przybrałem na wadze. Ale jestem szczęśliwa, więc jest w porządku – mówi. „Zdecydowanie uważam, że spróbuję trochę więcej poćwiczyć. Zdecydowanie staram się być tego świadomy. Wiem, że przytyłem od tego. Ale wiesz, to może gdzieś zabiorę Citi Bike. Nie jeżdżę metrem. Po prostu takie małe rzeczy, dokonywanie mądrych wyborów”.

I podobnie jak inni „gramerzy, z którymi przeprowadzałem wywiady, Gebel przypomniał mi, że Instagram nie jest kanałem na żywo. Zaopatruje się w zdjęcia, gdy je, i opublikuje jedną z, powiedzmy, innej pizzy, którą zamówiła wczoraj wieczorem, podczas gdy w czasie rzeczywistym jest w domu i je sałatkę. Przestanie nawet publikować posty, jeśli dostanie kopa zdrowia. „Przez kilka dni odeszłam jak cisza radiowa, gdzie naprawdę starałam się być zdrowa” – dodaje.

„Nie pozwalam, żeby kiedykolwiek kontrolowało moje życie. Nie pozwalam temu działać, co robię.

Houston jest również zafascynowana wykańczaniem swoich potraw. „Jestem bardzo świadoma marnowania żywności i mam duży apetyt (więc jedzenie i tak rzadko się marnuje wokół mnie)” – powiedziała W stylu na pytanie, czy je wszystko publikuje na swoim koncie, @gilliehouston.

Ale jedzenie ma swoją cenę: mnóstwo czasu na siłownię. Kiedy jest w domu w Nowym Jorku, ćwiczy pięć razy w tygodniu (lub więcej) i wszędzie chodzi – łącznie z dwugodzinną wędrówką z Brooklynu na Manhattan codziennie. „Nie mam bardzo szybkiego metabolizmu, więc ważne jest, abym była aktywna, jeśli chcę jeść wszystkie rzeczy, które chcę jeść (czyli WSZYSTKIE te rzeczy). Znalazłem innych autorów artykułów kulinarnych i Instagrammerów jako jednych z największych entuzjastów fitnessu, jakich znam, ponieważ muszą nimi być!”

„W pierwszym roku poza szkołą zdecydowanie spakowałam kilka funtów, bo prawie co roku chodziłam na imprezy noc w pracy i/lub na Instagramie i spędzanie całego dnia w biurze, w którym ciągle leje się pyszne jedzenie” powiedział. „Dużo ćwiczę, aby zrównoważyć jedzenie, ale zdecydowanie czuję to, gdy obijam się na siłowni i nie zwracam uwagi na to, co wkładam w moje ciało”.

Podczas gdy jej konto wciąż rośnie, teraz skupia się bardziej na równowadze. „Z całych sił staram się nie myśleć o tym, jak sprawy będą wyglądać na I.G. podczas zamawiania, ponieważ myślę, że spożywanie posiłków poza domem sprawia mi wiele radości” – powiedziała. „Zdecydowanie był moment, w którym czułem, że muszę robić zdjęcia każdego posiłku, ale po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że Instagram ma być zabawny, a nie coś, nad czym warto się stresować”.

Snyder i McGee z @hungrygrls są dość wyjątkowe, jeśli chodzi o świat foodstagrammerów. Dwaj najlepsi przyjaciele pracują razem na swoim koncie i oboje pracują na pełny etat w przemyśle spożywczym.

Ponieważ obie kobiety dokładają się do konta i są zajęte pracą w dni powszednie, nie ma presji na ciągłe fotografowanie tego, co jedzą. Zamiast tego polegają na weekendach, aby zaopatrzyć się w zdjęcia i opracować strategię swoich postów. „Pójdziemy razem na brunch, a potem może pójdziemy gdzieś indziej na przekąskę lub smakołyk” – powiedział Snyder W stylu. „Dostaję lody w każdą niedzielę. W weekendy jest więcej okazji”.

W ciągu tygodnia zanurzają się w udostępnionym strumieniu zdjęć i wybierają ze zbioru zdjęć. „To nie jest tak, że jesteśmy żywym przekazem” – powiedziała. I można nawet nadążać za dietą. „Jem wszystko, ale bardzo zdrowo i oboje ćwiczymy wiele dni w tygodniu. Czy zachowuję określoną dietę? Na pewno, ale wyjdę też na kolację, zjem kawałek pizzy na lunch. To jest możliwe."

Snyder wyjaśnił, że zajęło im to trochę czasu, ale z wiekiem stają się coraz mądrzejsi. „Im więcej lat to robimy, tym więcej dowiadujemy się o jedzeniu i prawidłowym odżywianiu oraz o tym, jak nasze ciała reagują na wszystkie te rzeczy” – powiedziała. „Oboje uwielbiamy jeść, więc po prostu staramy się znaleźć najlepszy sposób, aby to zrobić i być zdrowym, ale nadal sobie pozwalać, co jest ostatecznym celem każdego”.

Mehraban z @jedzenie_ jest pierwszą osobą, która przyznaje, że ugina się pod presją. „Często chodzę do restauracji i wiem, że ich najpopularniejsze danie lub danie najbardziej godne Insta prawdopodobnie nie jest najzdrowsze. Więc zdecydowanie czuję się pod presją, aby zamówić te dania” – powiedziała W stylu.

A ponieważ nie opublikuje niczego, czego nie zjadła, prowadzi to do niezdrowych wyborów w jej diecie. „Zawsze staram się wypróbować wszystko, co publikuję. Jeśli to nie jest dobre, nie zamierzam tego publikować”.

Jak więc uniknąć przybierania na wadze? Zatrzymuje się, gdy jest pełna. „Na pewno będę miał kilka dni, w których zatrzymam się w trzech miejscach na lunch, aby spróbować konkretnego dania. Każdy dzień jest inny. Staram się zdecydowanie balansować. Jeśli jadę do wielu miejsc na lunch, nie będę miał dużego planu na kolację lub zrobię coś bardziej stonowanego, tylko po to, żeby to zrównoważyć. Umiar, przypomina nam, jest kluczem.

Podczas gdy Instagram sprawia, że ​​przybieram na wadze, ma to odwrotny wpływ na Mansoor of @hungrybetches. Ujawniła się W stylu że nie je wszystkich pobłażliwych potraw na swoim koncie na Instagramie.

„Byłabym chora, gdybym to zrobiła” – powiedziała. „Dużo tego rozdaję lub dzielę się z przyjaciółmi lub bezdomnymi sąsiadami”. Oprócz karmienia innych ludzi, Mansoor wyjaśnia, że ​​uważa, że ​​jej pasza jest wizualnie satysfakcjonująca, co w pewnym sensie ją ograniczyło pragnienia. „Lubię fotografować skandaliczne jedzenie. To w zasadzie cały sens mojego Instagrama. Jest pobłażliwy i przesadny” – powiedziała. „Moje konto na Instagramie to coś w rodzaju wizualnego dziennika rzeczy, które chciałbym móc cały czas jeść. Nie oznacza to, że powinieneś cały czas jeść te produkty. Lubię żyć myślą, że możesz się leczyć, nie przesadzając”.

W rzeczywistości Mansoor powiedział, że jej konto wypełnione #foodporn rzeczywiście pomogło jej w zarządzaniu wagą. „Posiadanie jedzenia na Instagramie rzeczywiście pomogło mi kontrolować moją wagę, o dziwo. Zaspokoiło to potrzebę, że musiałem być w pobliżu jedzenia przez cały czas bez przejadania się, aż do momentu, w którym poczułem się chory. Robienie zdjęcia na Instagram jest pobłażliwe w wizualny i artystyczny sposób, co stało się dla mnie równie satysfakcjonujące.”

I w przeciwieństwie do wielu gramatyków, z którymi rozmawiałem, uważa, że ​​podczas zarządzania swoim kontem całkowicie możliwe jest bycie na diecie. „Myślę, że tak naprawdę jest łatwiej. Możesz tworzyć wydarzenia ze swoich oszukańczych posiłków lub specjalnych smakołyków” – powiedziała. „Dieta nie powinna być bolesna ani swego rodzaju karą. To styl życia”.