Podręczna gotówka to cotygodniowa kolumna z poradami, w której eksperci (oraz tysiącletni redaktor InStyle, dobrze zorientowany w małostkowości) analizują Twoje niezręczne i irytujące finansowe faux pas.
DROGA MAŁA PIENIĄDZE,
Więc mój były chłopak jest mi winien pieniądze — w sumie całkiem sporo pieniędzy. Spotykaliśmy się przez półtora roku. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, miał świetną pracę w agencji i mieszkał ze współlokatorami. Po dwóch miesiącach wprowadził się do mnie. To była mieszanka czasu (jego umowa się kończyła), wygody (dzięki temu skróciło mu dojazdy) i nowej miłości (mogliśmy spędzić razem jeszcze więcej czasu). Przewinąłem kolejne dwa miesiące i postanowił rzucić pracę z powodu różnic twórczych. Na początku byłem z niego dumny. Cenił własną uczciwość bardziej niż wypłatę. Ale potem jego oszczędności się skurczyły i nie zapewnił sobie kolejnej pracy.
Na szczęście mam świetną karierę i przyzwoite oszczędności, więc nabranie luzu nie było problemem. Moim zdaniem ten kryzys nie będzie trwał wiecznie i pewnego dnia znowu będzie zarabiał znacznie więcej niż ja i wszystko się wyrówna. Dlatego nie miałem problemu z wyrzuceniem dla nas ponad dwóch tysięcy na wakacje lub pokryciem jego połowy czynszu miesiąc po miesiącu. Zerwaliśmy w styczniu, ale on mógł się wyprowadzić dopiero na początku marca. W sumie mój były jest mi winien ponad 4700 dolarów. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy udostępniłem mu dokument, w którym zanotowałem wydatki, które pokryłem w jego imieniu. Powiedział, że odda mi jak najszybciej.
Ale wydaje się, że poszedł dalej i zapomniał o swojej odpowiedzialności wobec mnie. Ma nową pracę, spotyka się z kimś nowym, zarezerwował wycieczkę do Europy na jesień, zrobił sobie nowy tatuaż i jeździ na różne imprezy w mieście, o których wiem, że nie są darmowe. Skonfrontowałem go z faktem, że jakakolwiek gotówka, którą posiada, powinna iść w moją stronę, ale zawsze wymyśla jakąś wymówkę. Czuję się wykorzystana i jestem w punkcie, w którym toksyczne jest trzymanie go w moim życiu w jakikolwiek sposób. Czy warto utrzymywać z nim kontakt, aby odzyskać moje pieniądze, czy po prostu zerwać więzy i zrzucić to na koszt złych decyzji w związku?
DLA MNIE JEDNA Z NAJGORSZYCH CZĘŚCI Przetwarzanie zerwania nie jest smutkiem, stratą ani gniewem: to żal i psychologiczne samobiczowanie, które trwa zbyt długo, by usunąć się z mojego mózgu. Decyzje, które podjąłem, aby wspierać i utrzymać związek — decyzje, których kiedyś byłem pewny — przekształcają się w serię brzydkich, głupich błędów, za które wmawiam sobie, że zasługuję na karę. Pamiętasz te wszystkie chwile, kiedy wybierałem drugą osobę zamiast siebie? To było cholernie głupie. A co z chwilami, kiedy poszedłem na kompromis w sprawie czegoś, z czym nie czułem się całkowicie komfortowo? To też było cholernie głupie. I kto mógłby zapomnieć o wszystkich tygodniach/miesiącach/latach, które zmarnowałem z tą osobą, kiedy mogłem robić dosłownie cokolwiek innego? Tak, cholernie głupie.
Konfrontując się z faktem, że zainwestowałeś w inną osobę coś, czego nie widziałeś zbyt dobrze zwrot z inwestycji jest naprawdę jedną z najgorszych części rozpadu — a w twoim przypadku są rzeczywiste pieniądze zaangażowany.
Ale co, jeśli po prostu sobie to wybaczysz? Postaraj się uwolnić od żalu, jaki możesz odczuwać z powodu pożyczania pieniędzy na ex. Jasne, nie wyszedłeś i wyraźnie powiedziałeś, że żałujesz, ale fakt, że powiedziałeś, że czujesz używany i też pilnuje swojego nowego życia daj mi znać, że zmagasz się z tym, jak wszystko się trzęsło na zewnątrz. W głębi duszy naprawdę wierzę, że każda decyzja podjęta z miłości w związku jest podjęta w dobrej wierze. Dobre relacje nie istnieją bez kompromisów. Każdy kompromis sprawia, że jesteś mniej autonomiczną osobą, a tym samym wrażliwą do inna osoba. Wrażliwość jest odważna, a w dobrych relacjach intymność jest naszą nagrodą za podjęcie ryzyka.
Jednak w złym związku, w którym jedna osoba bierze więcej, niż daje, kompromis i wrażliwość mogą zmienić cię w zakochanego Szwajcarski ser, tworzący dziurę po dziurce, aż poczujesz, że nie zostało nic poza małą, pożółkłą i lekko stwardniałą skórką osoby, którą byłeś przed. A kiedy druga osoba w końcu odchodzi, ta wrażliwość zamienia się w słabość, którą bronimy przeciwko sobie. A więc mówię to jako ktoś, kto tam był i zna wielu ludzi, którzy też tam byli: Nieważne jak głupio się czujesz, działałeś z miejsca miłości i wsparcia, i możesz czuć się dumny z siebie za że. Jeśli posiadanie odwagi, by kochać i wspierać drugą osobę bez gwarancji czyni z nas debilów, to na wszelki wypadek bądźmy głupcami razem.
POWIĄZANE: Dlaczego tak się wstydzę zaprosić bogatego przyjaciela do mojego mieszkania?
Ale na wszelki wypadek „bądź durniem, którego chcesz zobaczyć na świecie” nie jest dla ciebie najmocniejszą możliwą radą, ja konsultowali się zarówno z ekspertem finansowym, jak i licencjonowanym terapeutą, aby zobaczyć, jak poradziliby sobie z posiadaniem pieniędzy były.
Co ciekawe, obaj powiedzieli to samo.
„Gdybym była tobą, skontaktowałabym się po raz ostatni i wyznaczyła mu termin”, mówi Catie Hogan, planistka finansowa z Grupa Finansowa Element w Nowym Jorku i autorem Przewodnik po milenijnych, jak zebrać swoje gówno razem. „Jeśli nie zapłaci, musisz zmniejszyć straty i iść dalej. Możesz podjąć kroki prawne i ścigać go, ale będzie to kosztować więcej czasu, pieniędzy i stresu emocjonalnego. Czy naprawdę chcesz to zrobić? Utrata 4700 dolarów jest do niczego, ale uważaj to za prezent pożegnalny. Daj sobie czystą kartę i przestań śledzić go w mediach społecznościowych, aby nie doprowadzić się do szaleństwa patrząc na zdjęcia z jego podróży do Europy z jego nowym tatuażem i dziewczyną.
Michele Koury, LMHC, doradca z Poradnictwo Poznaj siebie, powtarza ten sam sentyment.
„Napisz jeszcze jedno pismo stwierdzające należność, a może nawet opisz proponowany plan płatności — ale potem zmniejsz straty i potraktuj to jako lekcję granic, zwłaszcza, że Twoja praca zapewnia Ci środki finansowe bezpieczeństwo. Nadal dajesz mu swój czas i energię, oprócz zasobów, które już wyczerpałeś. To nie jest zdrowe – i zbyt łatwo jest skoncentrować się na pieniądzach, opóźniając w ten sposób niezbędny etap leczenia żałoby po związku”.
Ich rada – i moja – sprowadza się do tego: jeśli naprawdę czujesz, że chcesz lub potrzebujesz odzyskać te pieniądze, zacznij od przedstawienia wszystkiego na piśmie i zaproponowania planu spłaty. Możesz również porozmawiać z prawnikiem i poprosić go o sporządzenie listu z groźbą podjęcia działań prawnych. Gdybyś naprawdę, naprawdę chciał, mógłbyś nawet dochodzić tych pieniędzy w sądzie. Ale biorąc pod uwagę twoją sytuację finansową, coś mi mówi, że w tej sytuacji mógłbyś wybrać znacznie łatwiejszą drogę do zamknięcia. Tak, to naprawdę do dupy, że prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz tych pieniędzy. Jednak kurczowe trzymanie się ostatniego pozostałego remisu, który macie oboje, wydaje się, że nie przejmuje się jego uznaniem. Czas odpuścić — pieniądze, żal i ostatecznie związek. Spędziłeś wystarczająco dużo czasu, myśląc o tym, co jest ci winien. Teraz nadszedł czas, aby pomyśleć o tym, ile jesteś sobie winien.