Nigdy nie lekceważ siły wyrazistej szminki. To zasada, że projektant Jason Wu dobrze wie i jest takim wierzącym, że odważna czerwień często staje się jego charakterystyczną parą dla zespołów, które wysyła na wybiegi. „Kiedy chcesz czuć się wystrojony, nigdy nie możesz się pomylić z czerwonymi ustami. To wszystko, czego potrzebujesz” – mówi Wu W stylu wyłącznie. „Myślę, że kobieta jest najpiękniejsza, gdy jest naturalna, a ja nie kocham makijażu. Lubię skupiać się tylko na ustach, oczach lub włosach – nigdy razem. Wszystko sprowadza się do równowagi”. Na pokazie Wu wiosną 2016 r. przeciwstawił się dramatycznemu efektowi aksamitnego czerwonego buzia z zadbanymi brwiami i całkowicie czystą skórą. Ani jedna kropla podkładu nie została nałożona na twarze modelek przed pracami na wybiegu, dzięki czemu ich naturalny blask całkowicie przeniknął. „Patrzyłem na dziewczyny i wszystkie są zroszone, młode i piękne. Pomyślałem, po co to ukrywać? – dodaje. „Uwielbiam pomysł makijażu, ale nie musi być ciężki i tak to widziałem”. Biorąc pod uwagę, że Wu kładzie szczególny nacisk na swoją skórę w swoim osobistym rutynie, ma to sens. Własny skład projektanta jest dość minimalny - peeling Caudalie w połączeniu z myciem twarzy i kremem nawilżającym - ale jest skuteczny.
Jego koncentracja na pielęgnacji skóry sprawia, że partnerstwo między jego marką a Caudalie jest jeszcze bardziej idealne. Z okazji 20-lecia marki, założycielka Mathilde Thomas zwróciła się do Wu o stworzenie limitowanej edycji słynnego Beauty Elixir (18 USD; sephora.com), czego efektem jest oszałamiający koronkowy print zdobiący butelkę. Wu i Thomas przyjaźnili się od lat po przypadkowym spotkaniu w spa Caudalie, a projektant był zachwycony, że może uczestniczyć w podróży marki. „Pochodzę z kultury, w której pielęgnacja skóry jest na pierwszym miejscu” – mówi nam. „Zawsze stawiam to na pierwszym miejscu. Jeśli nie masz dobrej bazy, nie możesz na niej budować”.