Nasze serca pękły, gdy dowiedziałem się o tej aktorce Carrie Fisher miał zmarł w grudniu 27 w wieku 60 lat po zatrzymaniu akcji serca oraz wiadomość, że jej matka, piosenkarka-aktorka Debbie Reynolds, zmarł dzień później od uderzenia mocno uderzonego.
Po smutnych rewelacjach celebryci i fani zaczęli udostępniać zdjęcia dwóch gwiazd w mediach społecznościowych. Ale jedno zdjęcie, które się wyróżniało? Czarno-białe zdjęcie wykonane przez Lawrence'a Schillera, na którym 6-letni Fisher siedzi na stołku i ogląda Reynoldsa na scenie w Riviera Hotel w Las Vegas w 1963 roku.
Schillera rozmawiałem z Ludzie o uderzający trzask, stwierdzając, że Fisher była „nierozłączna” z matką. „Nie musiała być zaganiana” – powiedział fotograf. „Wszędzie, gdzie przeszła jej matka, szła za nią”. Na zdjęciu młoda dziewczyna przygląda się uważnie, jak jej mama wyciąga ręce do publiczności.
„Pamiętam, że po prostu siedziała tam przez cały występ. To nie tak, że była tam przez dwie minuty, a potem uciekła lub zaczęła płakać. Była po prostu zahipnotyzowana przez matkę” – kontynuuje Schiller o Fisherze. „Myślę, że wtedy, całkiem szczerze, jako fotograf, jej imię – Carrie – nawet nie przyszło mi do głowy”.