Vanessa Hudgens nauczyła się akceptować piękno starzenia się.

Po doświadczeniu „kryzysu wieku średniego” w wieku 27 lat Hudgens mówi, że teraz czuje się pewniej niż kiedykolwiek w wieku 30 lat.

„Pamiętam, że obudziłem się w wieku 27 lat i to był pierwszy moment, w którym pomyślałem:„ Och. Nie jestem dzieckiem. Nie jestem nastolatkiem. Jestem dorosła i mam obowiązki”. Czułam się, jakbym nie miała pojęcia, kim jestem, czego chcę ani do czego zmierzam” – mówi LUDZIE w tym tygodniu w Beautiful Issue.

I chociaż aktorka przyznaje, że chwilowe szaleństwo było przerażające, ostatecznie pomogło jej to zmienić swoje życie.

„Jestem za to bardzo wdzięczna, ponieważ zmusiło mnie to do ponownej oceny tego, kim jestem i w co wierzę, co dało mi po prostu lepsze zrozumienie siebie” – mówi. „Teraz, kiedy skończyłem 30 lat, miło jest czuć się swobodnie, po prostu mówić, co myślisz”.

9a56c26cc6147708e39adbe358bbeb53.jpg

Ale jeden minus starzenia się? Uświadomienie sobie, że niektóre nieznośne problemy nigdy tak naprawdę nie znikają.

click fraud protection

„Myślałam, że mając 30 lat nie będę musiała już radzić sobie z wypryskami i to jest coś, z czym nadal sobie radzę” – mówi. „Gdy dorosłam, zdałam sobie sprawę, że moja twarz jest jedyną, którą mam, więc muszę być dla niej dobra”.

POWIĄZANE: Vanessa Hudgens o odrzuceniu jej karty w Cartier

Hudgens mówi, że nauczyła się również wartości dbania o siebie.

„Pierwszym krokiem było po prostu zadbanie o siebie” – mówi. „Moje zdrowie, moja skóra, moje ciało — czuję, że robiąc to, okazujesz sobie miłość, więc tworzy to fundament miłości do siebie”.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się na Ludzie. Aby uzyskać więcej takich historii, odwiedź ludzie.com.