W każdy sezon świąteczny z niecierpliwością czekam na dwie rzeczy: ciasto orzechowe mojej mamy i wybuchowe debaty polityczne z moim wspierającym Trumpa tatą. Rozmawiamy o kłótniach o powalenie, przeciągnięcie, przyniosłem-notatki-do-kolacji. Jako były konserwatysta, który teraz skłania się ku liberałom, nie wspominając już o miłośniku ożywionej dyskusji, ja na żywo dla nich.

Postawmy sprawę jasno: mogę sparować werbalnie z tatą, nie zgadzać się ze wszystkim, co mówi, czasami mam ochotę wyrwać sobie włosy, a mimo to nie myślę, że jest „szalony”. W rzeczywistości, jak długo się kłócimy, a nawet gdy nasze różnice stają się coraz bardziej spolaryzowane, nasza relacja jest tak solidna. Nadal do niego dzwonię, kiedy chcę zaimponować mojemu chłopakowi nowymi bryłkami wiedzy o samochodach. Odmawiam zakupu jakiejkolwiek elektroniki przed skonsultowaniem się z nim i listą pro/con, o której wiem, że dla mnie napisze. A kiedy jestem niebieska, wie, że może wysłać mi zdjęcia naszego 14-letniego jamnika Barneya (którego mój ojciec mógł nazwać na cześć George'a W. Terier szkocki Busha).

POWIĄZANE: Domowe miasto Tinder to koszmar

Przyjaciele często zastanawiają się, jak mogę „pogodzić się” z nim i jego polityką. I tam chwile, kiedy zastanawiam się, czy skończę po złej stronie historii, jeśli nie odejdę od rozmowy, czując się, jakbym Zmieniłem zdanie w sprawie, w którą żarliwie wierzę, że będzie miała natychmiastowe, dosłowne konsekwencje na śmierć lub życie (hm, broń kontrola). Ale chodzi o to, że nie próbuję zmienić jego zdania. Nie sądzę, żebym mógł, gdybym spróbował. Ale to nie jest powód, aby przestać się kłócić.

Bez względu na to, ile artykułów wyda się „Jak unikać wszelkich rozmów o polityce przy stole obiadowym” o tej porze roku, odmawiam słuchania ich rad ze względu na o „zachowaniu pokoju”. Nawet gdy wszystko jest dopięte na ostatni guzik i wszyscy „grają ładnie”, proszą cię o podanie bułek przez zaciśnięte zęby z tego powodu rzecz (znasz tego), który opublikowałeś w mediach społecznościowych. Kłótnia może być produktywnym środkiem między udawaniem, że słoń w salonie nie istnieje, a nigdy więcej nie rozmawianiem z ciocią Lindą. I od czasu do czasu możesz się gdzieś dostać.

Biorąc to pod uwagę, jest w tym pewna technika.

„Ludzie powinni uważać, aby przypadkowo nie wpaść w gorące problemy – ani nie zastawić zasadzki na innych” – mówi dr Peter Coleman, profesor psychologii Columbia. „Po pewnym czasie możesz wyraźnie zapytać, czy możesz przedyskutować te problemy – ale szanuj, że różni ludzie potrzebują coraz mniej czasu, aby się zjawić i być chętnym do zaangażowania ponownie." To wyjaśnia, dlaczego kiedy wysłałem tacie artykuł na temat najnowszych badań nad zmianami klimatycznymi, potrzebował kilku dni na przetworzenie, zanim omówiliśmy pożary w Kalifornii.

POWIĄZANE: Gdzie udać się na Święto Dziękczynienia, jeśli „dom” nie jest opcją

Eksperci twierdzą również, że jednym z najtrudniejszych elementów produktywnej i pełnej szacunku kłótni z członkiem rodziny jest: podatność — i właśnie dlatego myślę, że jestem tak oddany sprawie rozwiązania problemów z moim ojcem na stół do jadalni. Dorastając, karmiono mnie ciągłym strumieniem konserwatywnej polityki. Typowa noc w tygodniu widziała mnie padającego na podłogę, rzucanego w blasku Fox News, szydzącego z „libów” i kibicującego konserwatystom. W moim domu republikanie byli gospodarzami, podczas gdy Demokraci byli nie tylko ideologiczną opozycją, byli naszymi ignorantami, cienkoskórzymi rywalami.

Kiedy wyprowadziłem się z mojego małego miasteczka do centrum miejskiego (najpierw Los Angeles, potem Nowy Jork), powoli – bardzo powoli – zmieniłem melodię polityczną. Osiem lat później identyfikuję się jako umiarkowany zwolennik liberalności. Podczas gdy mój tata obwinia mój rozwój osobisty na studia, czyli „wieże z kości słoniowej zinstytucjonalizowanego liberalizmu”, jestem bardziej skłonny wierzyć, że tak było. pewien poziom wrażliwości i chęć wysłuchania punktu widzenia, który podważył moje postrzeganie siebie jako „konserwatysty”, który sprawił, że różnica. Rozwijanie tej umiejętności zajęło trochę czasu i rozumiem, że dla niektórych osób może się to wydawać niemożliwe.

„Istnieje strach, że:„ Rozpuszczam się. Moja podstawowa tożsamość zanika „kiedy słuchasz”, mówi David Evans, współpracownik Psychology Today W stylu. „Konfrontujesz się ze śmiercią, jeśli jesteś otwarty na porzucenie niektórych idei, z którymi związana jest twoja tożsamość”. Właściwie słucham tych z przeciwstawne biegunowo poglądy polityczne z twoich własnych są najbardziej przerażającą częścią całego procesu — to zmieniło całą moją polityczną (a zatem i osobistą) tożsamość. Ale pozwalanie sobie na bezbronność pomaga nam się rozwijać, zarówno jako ludzie, jak i w naszych związkach.

Oczywiście jest jedno zastrzeżenie wobec tego wezwania do działania. Nie każdy ma dostateczny przywilej, by mieć przestrzeń do bycia wysłuchanym bez obawy przed ekstremalną zemstą. Jeśli jesteś w sytuacji, w której kłótnia o swój punkt widzenia w domu może być ostatecznie niebezpieczna lub spowodować nie dające się pogodzić rozłamy w Twojej rodzinie, istnieją wyraźne powody, aby tego unikać. Jeśli jednak jesteś w stanie trochę przetestować wody, gorąco polecam.

Kiedy w końcu dzwoni dzwonek na koniec debaty między moim ojcem a mną (czytaj: moja mama mówi „w porządku, wyluzuj”) i podnosimy nasze ciasto orzechowe, pamiętam, że zażarcie dyskutowałem ten sam człowiek, który wychował mnie w wierze w równe szanse, ciężką pracę i życzliwość oraz Lakers — on po prostu ma inne pomysły niż ja teraz, pomysły, które prawdopodobnie nigdy nie będą reszta. Ale jeśli zdrowa debata zbliża nas do siebie, zamiast oddzielać nas od tego, co nie zostało powiedziane, warto o to walczyć.