Miękki, przyjazny głos Karen Fukuhary jest równie drażniący, co gościnny. Po obejrzeniu jej przez dwa sezony jako Kimiko Miyashiro, niemą, obdarzoną mocą supermocą strażniczkę w Prime Video Chłopcy, jej delikatny śpiew jest miłą niespodzianką, gdy loguje się do rozmowy Zoom na początku czerwca przed trzecim sezonem serialu, którego premiera miała miejsce 10 czerwca.
Chłopcy, która zadebiutowała w 2019 roku, wywraca gatunek superbohaterów do góry nogami, badając, co się dzieje, gdy rzekomi bohaterowie popadają w sferę (często w najbardziej krwawy sposób). W spektaklu pełnym krwi, wnętrzności, eksplodujących głów i przenikającego nihilizmu jest Fukuhara — często zakrwawione, tak, ale także zręcznie napełniając Kimiko luką, która ugruntowuje serię i nadaje jej serce.
„Czasami może być brutalna i złośliwa – nie z wyboru – ale ma też w sobie tę naprawdę emocjonalną stronę i uwielbiam grać te dwie dynamiki” – mówi Fukuhara.
W pierwszym sezonie serialu Chłopcy wywołał krytykę za przedstawienie Kimiko jako Azjatki, która w ogóle nie mówi, co skłoniło showrunnera Erica Kripke do
później ekspresowy żałuję, że nie dałem jej więcej głosu: „Istnieje stereotyp cichej Azjatki, a ja byłam bardzo świadoma, że nie chcę tego robić”.Fukuhara, ze swojej strony, przypisuje Kripke, że dodała Kimiko więcej wymiaru niż to, co zostało napisane w materiale źródłowym, Chłopcy komiks. Zarówno pierwszy sezon, jak i początek drugiego, stawiały przed aktorką pewne wyzwania, ponieważ jedynym sposobem, w jaki mogła komunikować się w charakterze, były gesty. Ale w miarę upływu czasu i rozwijania unikalnego języka migowego dla Kimiko Fukuhara uznała, że granie nią jest łatwiejsze.
„Kiedy przeczytałam wszystkie komiksy, bałam się, że będzie jednowymiarowa” – mówi. „Tak naprawdę nie można zobaczyć jej historii w komiksach i nie wiesz, dlaczego robi to, co robi, i dlaczego jest tak brutalna. W naszym programie od samego początku Eric powiedział mi, że chce, aby Kimiko była normalną dziewczyną, która znalazła się w tych wszystkich traumatycznych okolicznościach, i żeby stamtąd wymyślił, jak to zagrać.
Dla 30-letniej aktorki pokaz był także okazją do naciągnięcia mięśni z poprzedniego życia. Fukuhara poszła na UCLA, gdzie uzyskała stopień naukowy z socjologii, co, jak mówi, pomogło jej zrozumieć, że „wszystko jest społecznie skonstruowane” — w tym znaczenie, jakie przypisujemy superbohaterom oraz moc i wpływ, jaki mają na nasz świat.
„Nigdy wcześniej nie robiono tego, aby superbohaterowie byli źli. A nasz program naprawdę mówi o tym, co by się stało, gdyby grupa ludzi zyskała taką moc, jaką mieliby superbohaterowie, celebryci oraz polityczna władza i wpływy” – mówi. „Czy zrobią dobrze, czy źle?”
Ostatni sezon, w którym ponownie łączą się członkowie obsady Antony Starr, Chace Crawford, Jack Quaid, Karl Urban, Loz Alonzo, Jesse Usher i Erin Moriarty wraz z nowicjuszem Jensenem Acklesem, przedstawiają więcej możliwości dla tego rodzaju wykopalisk. W szczególności dla Fukuhary oznacza to, że angażuje się we wszystko, od pełnych akcji sekwencji, takich jak sceny walki, po surrealistyczny, out-of-field musical numer, który nazwała „spełnieniem marzeń”.
„Myślę, że będąc Azjatką, rozumiesz też być może, że ludzie, którzy wyglądają jak my, nie mają zbyt wielu okazji do występu na scenie” – mówi. „Rzeczy się zmieniają — zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat robimy ruchy. Ale kiedy kończyłam szkołę średnią, pamiętam, jak mama powiedziała mi, że mam wybór: iść do college'u, kontynuować karierę aktorską lub dołączyć do trupy teatralnej i grać na scenie. Pomyślałem sobie: „Nie ma dla mnie wystarczającej liczby ról”, zwłaszcza, że nie mieszkałem w Azji. Byłem tu w Ameryce. Po prostu nigdy nie myślałem, że to marzenie, które można spełnić”.
Fukuhara zdecydowała się pójść na studia, a dwa lata po ukończeniu studiów zadebiutowała w filmie w 2016 roku Legion samobójców jako samurajska wojowniczka Katana, mocno stąpająca po uniwersum superbohaterów. Rola w thrillerze Zabłąkany obserwowanych, a także szereg ról głosowych, w tym Netflix She-Ra i Księżniczki Mocy, zanim Chłopcy katapultował ją do sławy superbohatera. Z rolą w nadchodzącym Pociąg pocisków u boku Brada Pitta ma nadzieję być częścią ruchu pełniejsza reprezentacja Azjatów w Hollywood.
„Byliśmy tak niedostatecznie reprezentowani i błędnie przedstawiani Azjaci w Hollywood i nadszedł czas, abyśmy zaczęli opowiadać niektóre z naszych własnych historii” – mówi.
Fukuhara, która dorastała w Los Angeles z japońskimi rodzicami, mówi, że zawsze czuła się „bardzo pół na pół” jeśli chodzi o jej azjatycką i amerykańską tożsamość, co doprowadziło ją do silnej więzi z Azjatycko-Amerykanką historie. Ale dorastając, nie widziała wielu aktorów, którzy naprawdę ją reprezentowali.
„Zawsze zadawałem sobie pytanie: „Och, kto zagrałby cię w filmie?” Albo: „Kogo podziwiasz?” Myślę, że dorastając, to było może tylko jak Lucy Liu. Ale szczerze mówiąc, w niczym nie przypomina mnie” – śmieje się. "I mimo że aniołki Charliego jest bardzo fajna, super twarda i zabawna, i uwielbiałem oglądać to dorastanie, czy to była pełna reprezentacja mnie dorastającego? Prawdopodobnie nie. To ekscytujące wiedzieć, że w Ameryce jest teraz o wiele więcej dla azjatyckiej młodzieży. A dzięki serpentynom na całym świecie najlepiej jest, gdy ktoś podchodzi do ciebie i mówi: „Czuję się widziany i słyszany”.
Poza ekranem, na początku tego roku, Fukuhara sprawiła, że ludzie poczuli się wysłuchani w trzeźwiący, ale nie mniej rewolucyjny sposób. W marcu przemówiła po tym, jak została fizycznie zaatakowana podczas fali antyazjatyckich przestępstw z nienawiści w USA: pisanie w poście na Instagramie że została uderzona w głowę przez mężczyznę idącego do kawiarni. Powiedziała wówczas, że atak „wyszedł znikąd”. Napisała, że ona i napastnik „nie nawiązywali wcześniej kontaktu wzrokowego” i „nie robiła niczego niezwykłego”, kiedy to się stało.
„Kiedy się obejrzałem, był już kilka stóp ode mnie (musiał iść dalej po tym, jak mnie uderzył).” napisała, dodając, że myślała o „konfrontacji” z napastnikiem, ale zdał sobie sprawę, że „nie było to warte ryzyka”. Zauważając, że była „fizycznie w porządku”, powiedziała, „to gówno musi… Zatrzymaj się. My kobiety, Azjaci i osoby starsze potrzebujemy twojej pomocy”.
Jej stanowisko pojawiło się w czasie zwiększonego niepokoju i dewastacji dla Amerykanów pochodzenia azjatyckiego. To było rok po bandyta w rejonie Atlanty otworzył ogień w trzech salonach, zabijając sześć Azjatek, masakra, która miała miejsce pośród nawału ataki na społeczność azjatycką podczas pandemii koronawirusa. Dwa miesiące przed atakiem Fukuhary, Michelle Go, 40-letnia Azjatka, została zepchnięta na śmierć na peronie nowojorskiego metra. Miesiąc później, Christina Yuna Lee, 35-letnia Azjatka, została śledzona do swojego mieszkania w Nowym Jorku i zasztyletowana przez nieznajomego. Według danych opublikowanych przez Center for the Study of Hate and Extremism, antyazjatyckie przestępstwa z nienawiści w USA wzrosła o 339% w zeszłym roku w porównaniu do roku poprzedniego.
„Czytałem tak wiele artykułów o naszej społeczności, która została zaatakowana znikąd, a działo się to w miastach takich jak Los Angeles, San Francisco, Oakland i Nowy Jork – i to są wszystkie miasta, w których my, a przynajmniej ja, czuliśmy się w przeszłości bezpiecznie” – mówi. „Więc, kiedy to się stało, było to prawie wołanie o pomoc”.
To wołanie o pomoc odbiło się echem w czasach, gdy, mówiąc anegdotycznie, ludzie wydawali się znieczuleni na niezliczone ataki na Amerykanów pochodzenia azjatyckiego. Wiadomość o człowieku z Nowego Jorku, który bez prowokacji… popchnął i szturchnął siedem Azjatek na Manhattanie w ciągu godziny prawie nie trafił na pierwsze strony gazet. Przestępstwa z nienawiści wciąż miały miejsce, po prostu nie były omawiane tak szeroko, jak wcześniej podczas pandemii. Moi azjatyckie przyjaciele i ja byliśmy zmęczeni próbami sprawienia, aby ludzie się o nas troszczyli, próbując sprawić, by zależało im na tym, że jesteśmy uderzenie 125 razy w głowę lub zaatakowany w Klubie Sama ponieważ ktoś założył, że bycie Azjatą oznacza bycie Chińczykiem, i obwinili za pandemię Chińczyków.
„Myślę, że przez długi czas rozmawialiśmy o tym w naszych społecznościach, idziemy na kolację z naszymi azjatyckimi przyjaciółmi i jesteśmy źli i smutni” – mówi Fukuhara. „Szczerze, boję się o pokolenie moich rodziców. Nie możesz ich chronić w każdej sytuacji, więc ważne jest, aby inni ludzie byli tego świadomi, ponieważ kiedy cię nie ma, masz tylko nadzieję, że ktoś inny będzie miał pomocną dłoń. Nie chodzi tylko o pomaganie sobie nawzajem, ale także o pogodzenie się z rasizmem, który prawdopodobnie drzemie w nas wszystkich. Pogodzenie się z pokolenia rasizmu, bez względu na to, czy jest to bezpośrednie, czy pośrednie — myślę, że warto się z tym zmierzyć”.
Kiedy wygłosiła swoje oświadczenie, było to jak roztrzaskana iluzja. Sklepy takie jak Hollywoodzki reporter, Różnorodność, oraz Termin ostateczny dyskutowali o nienawiści do Amerykanów pochodzenia azjatyckiego; moi nie-Azjaci opowiadali o tym, jak „zszokowani” i „złamani” byli, że coś takiego się wydarzy. To było tak, jakby oglądanie nagłówków o anonimowych, bezimiennych ludziach to jedno, a zobaczenie, że ktoś, kogo znasz z telewizji, został zaatakowany, to drugie. Kilka miesięcy po tym, jak przemówiła, pytam, czy uważa, że coś się zmieniło w naszej społeczności, pytanie, które zmusza do zastanowienia.
„Nie jestem pewna, jaka jest na to odpowiedź”, mówi w końcu. „Ostatnio nie patrzyłem na liczby, więc nie wiem dokładnie, co się stało. Nie mam na to odpowiedzi”.
Może nikt tego nie robi, a może nie da się określić ilościowo, czy sprawy potoczyły się dla nas „lepiej”. Być może jedyne, co możemy zrobić, to, jak mówi Fukuhara, nadal być czujnym, aby postępować właściwie.
„Idąc dalej, myślę, że ważne jest, aby ludzie spoza naszej społeczności byli tego świadomi, abyśmy mogli sobie nawzajem pomóc” – mówi. „Chciałbym mieć nadzieję, że jeśli zobaczymy kogoś w takiej sytuacji, będziemy mieli odwagę stanąć w jego obronie inny, niezależnie od tego, czy jest to Azjata stojąca w obronie Czarnego mężczyzny, czy biała kobieta wstawiająca się za Azjatą kobieta. W liczbach jest siła. Myślę, że mam nadzieję, że wszystko zmieni się na lepsze. To przerażający świat we wszystkich aspektach, nie tylko w tym temacie, więc wszyscy musimy się połączyć”.