Tak wielu z nas jest teraz w domu. Wszyscy razem. Cała rodzina.

Jesteśmy teraz także w pracy, w domu. Wszyscy razem. Cała rodzina. Nigdy nie przywozilibyśmy swoich rodzin do pracy, ale teraz przywieźliśmy naszą pracę do domu, do naszych rodzin. A na dodatek drzwi zostały zamknięte od zewnątrz.

Dla tych z nas, którzy mają szczęście, że nadal mają pracę i wykonują ją ze względnego bezpieczeństwa naszego domów, skutki zamknięcia szkół i biur związanych z koronawirusem będą znacznie gorsze dla kobiety. Jeśli jesteś jedną z tych kobiet, które uczą swoje dzieci, zmieniają pieluchy, przygotowują obiady, zmywają naczynia i – o tak – pracują na co dzień, zachęcam Cię do walki z losem.

W tej chwili mój mąż i ja przechodzimy przez te wczesne tygodnie jako pełnoetatowi prawnicy i opiekunowie naszego dwuletniego syna. I zaufaj mi — to nie jest zdjęcie gotowe na Instagram. Suszony jogurt pokrywa każdą powierzchnię naszego domu. Znalazłem sok spływający po naszej ścianie jak miejsce zbrodni. W naszej kuchni zamieszkała rodzina mrówek, a kleszcz na skórze głowy naszego syna. Nasza toaleta się przepełniła —

dwa razy! – i nikt nie wie dlaczego, z wyjątkiem winnego dwulatka, który wybiegł z łazienki krzycząc: „Nie rozlewaj toalety!” Nawet nie każ mi zaczynać od moich włosów.

POWIĄZANE: Kobiety pracowały każdego dnia w tym roku za darmo

Jak to często bywa w przypadku hetero par na przecięciu dzieci i kariery, na początku dźwigałem ciężar naszego ciężaru. Pomiędzy wirtualnymi spotkaniami i projektami wrażliwymi na czas wyciągnąłem kleszcza i wyciągnąłem Lizol. Pomiędzy prawnymi odprawami nauczyłem naszego syna grać w T-ball i biegałem po naszym podjeździe, wykonując wersję conga dla dwulatka. Nazywamy to „Szybką Conga”. „Fast Conga” to także metafora mojego życia.

Ale podczas gdy ja szybko-kongałam wszędzie, mój mąż siedział wygodnie w ciepłej sypialni na piętrze. Rozmawiał podczas telekonferencji przez 12 godzin, zupełnie nie przejmując się tym, co dzieje się po drugiej stronie jego drzwi. Kiedy pojawił się trzeciego dnia na kilka minut przed snem naszego syna, powiedział: „To takie trudne!” Odwróciłem głowę tak szybko, że chyba się zraniłem. "Która część?!" – syknęłam przez nieumyte zęby. Gdy patrzyłem na niego szeroko otwartymi, przerażającymi oczami, chciałem go podpalić. Mój syn i ja prawie go nie widzieliśmy przez cały tydzień.

Kiedy trzy lata temu zaszłam w ciążę, przyspieszyłam swoją pracę i nigdy nie zwolniłam. Zanim urodziło się dziecko, pracowałam do późnych godzin nocnych, skutecznie przygotowując urlop macierzyński, zanim go wzięłam. Kiedy ogłoszono reorganizację dużej korporacji, gdy mój syn był niemowlęciem, przez większość nocy pracowałam do trzeciej nad ranem — tylko teraz urodziłam dziecko, które często budziło się dokładnie o 3:05. Pracowałem tak długo i tak ciężko, że czułem się naprawdę, przerażająco źle. Ale to był znacznie mniejszy problem niż ryzyko dostania „mama śledzona”. Nawet kobiety, które mają szczęście nie spotykać się z rażącą dyskryminacją, gdy są w ciąży lub świeżo upieczone matki, często boją się subtelnych, nieświadomych uprzedzeń — prawdopodobnie jest zbyt zajęta na tę wielką sprawę; prawdopodobnie nie może przyjść na ten obiad — co może być tak samo szkodliwe w końcu.

POWIĄZANE: Kariera młodych kobiet może nigdy nie wyzdrowieć po kryzysie koronawirusowym

A teraz oto jesteśmy, kobiety, które się trzymały przez nasze ciąże, nasze urlopy macierzyńskie, nasze pierwsze miesiące wstecz z odchodami we włosach, po raz kolejny w tyle za naszymi męskimi kolegami, ponieważ wielu z nas pracuje samotnie wychowując dzieci.

Jeśli masz tylko minutę na przeczytanie moich rad podczas przygotowywania musu jabłkowego i półsłuchania telekonferencji, przeczytaj to: Ich praca nie jest ważniejsza niż nasza. Ich kariery nie są ważniejsze niż nasza. Nie obchodzi mnie, co mówią ich wizytówki. Nie obchodzi mnie, co mówią ich odcinki wypłat. Nadal robimy tylko 82 centy za dolara każdego mężczyzny — jak myślisz, jak w ogóle skończyliśmy z tą luką?

A teraz przeczytaj to: Nie musisz pozwolić, żeby uszło mu to płazem. I nie musisz też czuć się z tego powodu winny. Istnieje duża szansa, że ​​nie jest tak ważny, jak mu się wydaje. I jest duża szansa, że ​​jesteś ważniejszy, niż sam przed sobą przyznajesz, i że biorąc to krok, aby chronić swoją pracę — aby chronić swoją długoterminową karierę — jest o wiele ważniejszy, niż myślisz jest.

POWIĄZANE: Suzanne Somers została zwolniona z Firma Trzech Po walce o równe płace — a ona nadal niczego nie żałuje

Kobiety są uczone obrony siebie w pracy — prosić o wyższą pensję, im lepszy projekt, tym większa praca. Ale czasami opowiadanie się za przyszłością swojej kariery oznacza stanie przed partnerem z węzełkami we włosach, z tylko pięcioma i pół pomalowanymi paznokcie u nóg, noszenie piżamy, którą nosiłeś o jeden dzień za dużo, prosząc go o zmianę pieluszek, bo jesteś w środku projekt. Oznacza to poinformowanie go, że masz ważny telefon, aby jego czwarty dzień po prostu musiał poczekać. Oznacza to wręczenie mu tłoka i pozwolenie, by martwił się o to, co dzieje się po drugiej stronie tych drzwi. Wyjaśniłam mojemu mężowi, że nie tylko on jest teraz „w pracy”. Mówiłem — głośno, często — aż mnie usłyszał. A potem mówiłem jeszcze trochę, aż zaczął słuchać.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że mamy teraz w domu znacznie większe problemy niż dynamika płci. Ludzie umierają, a gospodarka tonie i nikt nie wie, czy i kiedy to się skończy. To jeszcze jeden powód, dla którego kobiety muszą mieć równe szanse, gdy wchodzimy na rynek nieunikniona recesja. Ten ogólnokrajowy kryzys nie powinien być również kryzysem kariery, który ma nieproporcjonalny wpływ na matki, ponieważ nie mogą zadzwonić, nie mogą dotrzymać terminu, nie mogą sprawić, by to zadziałało. Jestem przekonany, że szefowie naszych mężów nie zastanawiają się teraz, czy dadzą radę to zrobić.

I jasne, może mój mąż i inni podobni do niego mieli ważny powód, by sądzić, że nadludzka kobieta po drugiej stronie drzwi poradzi sobie z tym wszystkim. Może mógłbym. Może możemy. Ale tylko dlatego, że my Móc prowadzenie rozmowy z szefem podczas wykonywania Fast Conga nie oznacza, że ​​powinniśmy. I tylko dlatego, że możemy, nie oznacza, że ​​nasza praca i kariera w końcu nie zapłacą ceny.