Wewnątrz majowego wydania „InStyle”, aktorki i ikony mody Kate Hudson (powyżej, w Schiaparelli Haute Couture) otwiera przed redaktorem wykonawczym Amy Synnott o swoich najnowszych projektach, statusie randkowym i dlaczego „czasami czuje jak zła mama”. Przeczytaj fragment historii z okładki poniżej, a aby zobaczyć pełną wersję, wybierz majowe wydanie „InStyle”, które jest już dostępne w kioskach i dla pobieranie cyfrowe.
Zaktualizowano 15 kwietnia 2016 o 5:00 rano
Kate Hudson jest nieco spóźniona. Właśnie spędziła ostatnie osiem godzin pozując na zboczu klifu w Pacific Palisades, ubrana w serię sukienek couture, które są warte, łącznie, więcej, niż większość ktokolwiek robi w ciągu roku. Sesja miała się skończyć godzinę temu, ale kiedy masz na sobie takie sukienki, dlaczego chcesz się spieszyć – i dlaczego miałbyś? „Zdecydowanie potrzebuję tego do mojego Snap[czatu]”, mówi z żartobliwym uśmieszkiem. Wyłania się ze swojej garderoby w kalifornijskim słońcu w oszałamiającej makramie
Giambattista Valli suknia z asymetrycznym dołem i wyraźnie ślubnym odczuciem. Idzie powoli, z małym, prawie niezauważalnym uniesieniem się na końcu każdego kroku, jakby szła do ołtarza. Przed zrobieniem oficjalnego zdjęcia wykonała spontaniczny „pstryk”, w który zaangażowana jest jej wieloletnia stylistka David Babaii goni za nią, gdy biega po podwórku, śmiejąc się i pozując wśród bujnych kwiatów tego idyllicznego osiedle.POWIĄZANE: Kate Hudson Inside the New W stylu: „Czasami czuję się jak zła mama”
Jest blisko 18:00. do czasu zakończenia sesji, a Hudson ma wziąć udział w Saint Laurent pokaz mody (jednonocne wydarzenie w Palladium w Los Angeles) i musi wyjść za 30 minut. „Czy mógłbyś ze mną porozmawiać, kiedy zrobię fryzurę i makijaż?” – pyta uprzejmie Hudson, wbiegając do domu w lawendowym cukierku bez ramiączek od Armani. Chwilę później pojawia się, owinięta w puszysty biały szlafrok i siada na krześle w jadalni przy oknie. Jako wizażystka Angela Levin nakłada tusz pod oczy, a Babaii przecina ją lokówką idealnie potargany bob, opowiada mi o swoim pierwszym spotkaniu z Garrym Marshallem, reżyserem jej nowego komedia, Dzień Matki (w kinach 29 kwietnia). „Pokierował moją mamą w Za burtę [1987], więc jeździłem do nich cały czas na planie, kiedy byłem mały.” A czy tym razem jej własne dzieci przyszły zobaczyć ją na planie? „Oczywiście”, mówi, jakbym zapytał, czy jej prawa noga spędza dużo czasu z lewą. „I było po prostu niesamowite oglądać ten krąg życia”.
Gdy Hudson zaczyna mówić o swoim bliskim związku z dwoma chłopcami, 12-letnim Ryderem (od pierwszego małżeństwa do Frontman Black Crowes, Chris Robinson) i Bing, 4 (ojciec jest piosenkarzem Muse Matthew Bellamy), przypomina mi się ta scena w Wredne dziewczyny w którym Amy Poehler próbuje nawiązać więź z córką i przyjaciółmi córki, mówiąc: „Nie jestem zwykłą mamą. Jestem fajną mamą. Tylko w przypadku Hudson naprawdę jest taka fajna – taka mama, która przyprowadza swoje dzieci na premierę Kung Fu Panda 3 jednego dnia, a następnego próbuje nauczyć ich Medytacji Transcendentalnej. I pomimo wielu projektów, którymi obecnie żongluje…Dzień Matki, wycieczka książkowa dla jej nowego podkładu wellness, Całkiem szczęśliwy (Dey Street Books), jej rola jako współzałożycielki Fabletics – Hudson wciąż znajduje czas na tańczenie w domu z dziećmi prawie każdego dnia. W rzeczywistości wiele spontanicznych występów rodziny zostało uchwyconych na Instagramie, gdzie Ryder tańczy Nae Nae jako duży niedźwiedź brunatny lub rozerwanie go do „Królowej Pułapek” Fetty Wap. „Kiedy coś robimy, on jest pierwszą osobą, która mówi:„ Mamo, musisz to opublikować ”” mówi.
POWIĄZANE: Najnowsze „Gram udowadnia, że Goldie Hawn jest najlepszą babcią w historii” Kate Hudson
Wskazuję, że to rzadka matka, która potrafi wytrzymać w tańcu z 12-latkiem. „Byłam naprawdę młoda, miałam 23 lata, kiedy miałam Rydera” – mówi. „Więc nasz związek zawsze był [trochę niezwykły]. To znaczy, jesteśmy blisko i jestem jego mamą. Mam duże maniery. Jestem bardzo uprzejmy. Jestem bardzo wdzięczny. Ale jestem trochę dziką mamą.
– Dzika mama? Pytam.
„Tak, chociaż jestem surowy, jeśli chodzi o maniery, Ryder czasami musi mnie postawić w ryzach. On i ja jesteśmy jak kumple. Zwróci się do mnie i powie: „Mamo, szalejesz, że wychodzisz w tym stroju”.
przelotne spojrzenie na Instagram Hudsona ujawnia, że ma kwitnące życie towarzyskie - i nie ma nic mumii w jej wyborach modowych. Jak świadczy o tym, że Hudson jest częścią dziewczęcego oddziału w Los Angeles, który dałby Reginie George i jej gangowi bata. „Podoba mi się, że onieśmielamy” – mówi o grupie, w skład której wchodzą (między innymi) aktorka Sara Foster, projektantka biżuterii Jennifer Meyer i wieloznaczność. Nicole Richie. „Wiesz, kiedy widzisz wchodzącą grupę dziewczyn, które bawią się lepiej niż ktokolwiek inny?” Hudson, kto? dołączyła do Instagrama w 2014 roku, mówi, że uwielbia dzielić się intymnymi zdjęciami swojego życia ze swoimi 3,8 milionami Obserwujący. „Ktoś zapytał mnie:„ Kto robi twoją Insta? To świetnie!”. A ja na to: „Czy oszalałaś? Nie chciałbym, żeby ktokolwiek dotykał moich mediów społecznościowych!”
POWIĄZANE: Nick Jonas ujawnia, że Miley Cyrus była jego pierwszym pocałunkiem i to było okropne
Jedna rzecz, której nie jest szczególnie zainteresowana dzieleniem się ze światem społecznym? Jej status związku. Chociaż plotka głosi, że gwiazda umawia się na randki Nick Jonas, ona jest zaciśnięta w temacie. „Czy jestem singlem?” powtarza moje pytanie na głos, uśmiechając się do siebie na osobności, po czym mówi bardzo powoli i celowo: „Tak, jestem”. Kiedy pytam ją, jak radzi sobie z nieustanną publiczną analizą swojego życia osobistego, ona: śmiech. „Naprawdę czuję się jak w liceum. Nie mogę przywitać się z nikim bez [ludzi spekulujących, że jesteśmy razem]. Nie komentuję, kiedy jestem singlem, ponieważ niektórzy z nich mają rację, niektórzy się mylą. Ale i tak kończę ze wszystkimi! Byłem powiązany z każdym z najlepszych przyjaciół mojego brata. Zrobimy książkę przy stoliku do kawy wszystkich moich „tajemniczych mężczyzn”.
Aby przeczytać całą okładkę Hudson, w tym ekskluzywny esej pierwszoosobowy, który napisała dla magazynu „Czasami czuję się jak zła mama” odebrać majowy numer W stylu, teraz dostępne w kioskach i na pobieranie cyfrowe.