Reprezentant. Aleksandria Ocasio-Cortez otworzyła się na trudniejsze części jej pierwszego semestru.
ten kongresmenka pojawił się na okładce Targowisko próżności w tym miesiącu, gdzie omówiła swoją przeszłą, teraźniejszość i przyszłą karierę w polityce. W jednej części wywiadu Ocasio-Cortez mówiła o wielu brutalnych groźbach, jakie pod jej adresem rzucaliśmy, zwłaszcza na początku jej kadencji. Konkretnie, otworzyła się w chwili, gdy podróżowała z przedstawicielką Ayaną Pressley i przedstawicielką Rashidą Tlaib do granicy Stanów Zjednoczonych i Meksyku. ProPublica poinformowała, że w tajnej grupie na Facebooku niektórzy funkcjonariusze straży granicznej rozpowszechniali zmienione zdjęcia kongresmenki. Później podczas przesłuchania zapytała szefa Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kevina McAleenana: „Czy widziałeś zdjęcia funkcjonariuszy rozpowszechniających przerobione zdjęcia z mojego gwałtu?”
W wywiadzie z migotania komór, Ocasio-Cortez mówi, że te groźby miały na nią wpływ. „Było wiele razy, zwłaszcza w ciągu pierwszych sześciu miesięcy, kiedy czułam, że nie mogę tego zrobić, jakbym nie wiedziała, czy będę w stanie ubiegać się o reelekcję” – powiedziała im. „Był czas, kiedy liczba gróźb była tak duża, że nawet nie wiedziałem, czy dożyję następnej kadencji”.
Następnie wyjaśniła, że inni nowi członkowie Kongresu, znani jako "ekipa," pomógł jej przez to przejść. „Ich siostrzeństwo i przyjaźń, to nie jest jakiś sojusz polityczny. To bardzo głęboka, bezwarunkowa więź międzyludzka” – powiedziała.
Pomimo bardzo realnego strachu, którego doświadczała, Ocasio-Cortez zrozumiała, że celem tych gróźb było zakwestionowanie jej stanowiska. Wyjaśnia, że powiedziała sobie: „Ok, nie jestem szalona. Nie chodzi o to, że to dla mnie za dużo. Chodzi o to, że jest to środowisko o bardzo konkretnym celu”.
POWIĄZANE: Oddział jest tutaj, aby zostać
Ocasio-Cortez otworzyła się również na pytanie, które często otrzymuje: co dalej? „Nie wiem, czy naprawdę zamierzam zostać w Domu na zawsze, czy jeśli zostanę w Domu, jak by to wyglądało. Nie widzę siebie tak naprawdę pozostającego w miejscu, w którym jestem do końca życia” – powiedziała. „Nie chcę aspirować do wyższej pozycji w cudzysłowie tylko ze względu na ten tytuł lub po prostu ze względu na inną lub wyższą pozycję. Naprawdę dokonuję oceny, aby zobaczyć, czy mogę być bardziej skuteczny. A więc wiesz, nie wiem, czy koniecznie mógłbym być bardziej skuteczny w administracji, ale dla mnie zawsze o to chodzi”.