Jako autor projektu wyszukuję, eksploruję, nagrywam – a w niektórych skrajnych przypadkach zobowiązuję się do pamięci – najbardziej transcendentne tkaniny, płytki i meble, z którymi spotykam się w podróży po salonach i prywatnych domy. Wszystkie są pożywką dla opowieści lub sesji zdjęciowej. Ostatnio jednak rozpoczęłam remont mojego mieszkania w West Village, w którym mieszkam z mężem i naszą dwuletnią córką. Mieliśmy wielkie szczęście (i nowojorską fantazję), że kupiliśmy mieszkanie z jedną sypialnią obok i zburzyliśmy ścianę. To renowacja wnętrzności, a ja na nowo wyobraziłem sobie każdy aspekt przestrzeni, od kolorów podłóg po kuchnię i łazienki. Po drodze udało mi się włączyć moje ulubione znaleziska i zasoby, a także najnowsze i najbardziej kuszące produkty i projekty. Podążaj za mną, opisując tajniki naszego remontu i decyzje estetyczne, które podjąłem po drodze. Miłej lektury!

Za pomocą Joanna Bober

Zaktualizowano 29 sierpnia 2016 o 17:00

Kiedy udało nam się kupić mieszkanie obok i połączyć naszą jedną sypialnię z sąsiednią sypialnią, moją fantazją było to, że my (i że oznacza, że ​​mój mąż Josh i 2-letnia córka Bea i ja) moglibyśmy mieszkać w jednej połowie mieszkania, podczas gdy druga połowa była rozebrany. Nasz architekt, Simon Arnold, patrzył na nas tak, jakbyśmy postradali zmysły lub, jak mógłby powiedzieć z brytyjskim akcentem,

oszalał. Nie ma takiego szczęścia.

Zamiast tego musieliśmy spakować każdą ostatnią książkę i bombkę i zabrać ją z lokalu. Dziwne w tej przeprowadzce jest to, że nie musieliśmy przewozić naszych rzeczy z Nowego Jorku do Kalifornii, jak to bywa w przypadku tradycyjnej zmiany lokalizacji. Zamiast tego musieliśmy tylko wyjąć nasze rzeczy i wrócić z powrotem. Jeden z moich kolegów tutaj w W stylu właśnie napisał o nowej usłudze o nazwie Zrobić miejsce okazało się to idealnym rozwiązaniem dla naszej sytuacji.

Dla nieznajomych MakeSpace to firma magazynowa z oddziałami w Nowym Jorku, Chicago, DC i Los Angeles, która zostawia pod drzwiami stosy błyszczących zielonych plastikowych pojemników, a następnie je odzyskuje, dzięki czemu nigdy nie będziesz musiał wędrować po przerażających korytarzach magazynu, grzechotając kluczami i mając nadzieję, że pewnego dnia dożyjesz, aby ujrzeć światło dzienne ponownie. Gdy Twoje kosze dotrą do siedziby MakeSpace, firma fotografuje je otwarte i publikuje ponumerowane migawki każdego z nich na Twojej prywatnej stronie na swojej stronie internetowej, do której możesz łatwo uzyskać dostęp w celach informacyjnych.

Przechowują również meble, a nawet upuszczają rzeczy, na które chcesz przekazać Życzliwość. Kosztuje również ułamek tego, co pobierałaby główna firma zajmująca się przeprowadzkami i magazynowaniem. Znam innych, którzy poza sezonem korzystają z usługi, aby trzymać narty i ozdoby świąteczne, ale dla nas był to wygodny sposób na zhakowanie naszego ruchu.