Elissa Teles ma 18 lat i jest uczennicą Weston High School w Connecticut. Tutaj opisuje, jak zorganizowała strajk w swojej szkole upamiętniający 17 zabitych w Parkland, Floryda, strzelanie i w proteście przeciwko przemocy z użyciem broni.
Niedługo po strzelaninie do Parkland na Florydzie 14 lutego zobaczyłem na Instagramie post, w którym, choć odnosił się do tragicznych zgonów, zapewniał, że masakra była nieunikniona. Wtedy postanowiłem zorganizować strajk mojej szkoły. Moje wnętrzności skręciły się i zaczęłam płakać. Zainspirowany przez Przemówienie Emmy Gonzalez i pomruki w mediach społecznościowych o ogólnokrajowym strajku szkolnym, stworzyłem stronę na Facebooku i dodałem 30 moich znajomych, o których wiedziałem, że będą uczestniczyć. Namawiałem ich do dodania kolejnych i zanim się zorientowałem, dołączyło ponad 400 osób. Następnie połączyłem siły z dwoma moimi silnymi, wygadanymi politycznie kolegami z klasy, Jamesem i Gabby, aby wprowadzić program w trasę.
Zorganizowałem dwa spotkania pozaszkolne dla wszystkich innych dzieci z liceum, które były zainteresowane pomocą w organizacji imprezy. Byłem przytłoczony liczbą dzieci ze wszystkich czterech klas, które chciały, aby tak się stało. Jednak w pechowej serii wydarzeń padał śnieg na dzień przed planowanym wyjściem, więc przez chwilę myśleliśmy, że demonstracja na świeżym powietrzu jest beznadziejna. Nie chcieliśmy się tak po prostu poddawać – zmobilizowaliśmy grupę 12 uczniów do odśnieżania naszego toru na świeżym powietrzu, żeby następnego dnia było gdzie pospacerować. Warto było przeszukiwać godziny.
WIDEO: Right Now: National School Walkout — Parkland, Floryda, studenci
Mieszkam w Weston w stanie Connecticut, 20 minut drogi od Newtown [gdzie miała miejsce strzelanina do szkoły podstawowej w Sandy Hook]. Byłem wtedy w siódmej klasie, ale teraz jestem w ostatniej klasie. 26 uczniów przyniosło pluszowe misie, żeby reprezentowały 26 ofiar Newtown. Chcieliśmy włączyć fizyczną symbolikę zarówno dla ofiar Parkland, jak i 26 ofiar Sandy Hook.
Zebrałem grupę 17 uczniów (po jednym na każdą ofiarę Parkland), aby stanęli ze mną na trybunach, podczas gdy reszta uczestniczących uczniów stała na torze. Kiedy czytałem na głos każde imię, 17 osób strzeliło świecącym pałeczkiem na ich cześć, aby wyjaśnić zagubione dusze. Następnie 26 uczniów przyniosło pluszowe misie, które reprezentowały ofiary Sandy Hooka. Podnieśli je z dumą, a ja wraz z moimi współorganizatorami wygłosiłem następujące przemówienie:
POWIĄZANE: Dlaczego wychodzę ze szkoły dla bezpieczeństwa broni
14 grudnia 2012 roku wydarzyła się tragedia, którą ta społeczność zna aż za dobrze. Spośród tych 26 ofiar 20 to dzieci w wieku 6-7 lat. Dzisiaj te dzieci i sześć kobiet, które zginęły, próbując je chronić, nie będą w stanie zobaczyć, jak niewiele zmieniło się po ich śmierci. Ale pójdą z nami w ramionach 26 licealistów, którzy, jak wszyscy tutaj, będą mieli wpływ na to, kto zostanie wybrany do naszych biur.
Nasz system ma wady życia lub śmierci. Wychodzimy dzisiaj ze szkoły, aby uhonorować uczniów, którzy nigdy nie wyszli. Miesiąc temu miała miejsce tragedia w liceum Marjory Stoneman Douglas w Parkland na Florydzie. Jeden człowiek z półautomatycznym karabinem szturmowym, którego nigdy nie powinien był mieć, odegrał większą rolę niż jego własna i wziął na siebie usunięcie dusz z tej ziemi. Kula AR-15 niszczy ludzkie ciało; w przeciwieństwie do kuli z pistoletu, której rany wejściowe i wyjściowe są liniowe i minimalne, strzał z obrzydliwie potężnej broni jest postrzępiony i bezlitośnie przedziera się przez ciało. Nikt nigdy nie miał szans.
POWIĄZANE: Jak przeszedłem przez mój pierwszy dzień po powrocie do liceum Marjory Stoneman Douglas, po strzelaninie
Właśnie skończyłem 18 lat – wystarczająco dużo, by kupić długą broń, ale nie na tyle, by traktować mnie poważnie. Wystarczająco młody, by zostać zastrzelonym w szkole. Patrzę na was wszystkich i zastanawiam się nad wartością ludzkiego życia. Kto nie przeżyje swojego pierwszego balu? Kto nie będzie mógł intonować w autobusach w drodze na mecz stanowy swojej drużyny sportowej? Kto nie będzie mógł zaśpiewać swojego syna lub córki do snu, gdy ich oczy trzepoczą do końca? Wyobraź sobie, że masz szansę na życie — wysadź muzykę w samochodzie z rękami wyciągniętymi z szyberdachu, idź do college'u i masz szansę być ktoś, zastanów się, dlaczego tu jesteś – wyobraź sobie, że wszystko to zostało skrócone przez kulę.
Dzwonię do B.S.
Wyjście na zewnątrz pokazuje jedność, kiedy najbardziej jej potrzebujemy. Uczniowie z całego kraju wychodzą, tak jak my, właśnie teraz, nie tylko w solidarności z ofiarami strzelaniny w szkole Parkland, ale także protestować przeciwko niezdolności naszego rządu do przeprowadzenia jakiejkolwiek znaczącej, konkretnej reformy. Jak wytłumaczyć dziecku, że w przypadku szkolnej strzelaniny musi udawać martwego? Jak możemy nazywać siebie największym krajem na świecie, jeśli nasz rząd przymyka oko na setki okrucieństw popełnianych w szkołach?
Dziś, bez względu na to, do jakiej partii należysz, masz okazję spotkać się i powiedzieć „wystarczy”. Te 17 minut pozwala nam uczniów, aby powiedzieć naszym przywódcom, że nie czujemy się bezpiecznie w jednym miejscu, które w żadnym wypadku nie powinno być zagrożone bronią uprzejmy. Żadna organizacja nie powinna mieć pierwszeństwa przed naszym prawem do życia. To pierwsze 17 minut rewolucji, która nie zatrzyma się, dopóki nigdy więcej nie będzie mógł zginąć uczeń. ręce śmiercionośnej broni, która nie ustanie, dopóki Stany Zjednoczone Ameryki nie zobaczą swojej ostatniej szkoły strzelanie.
POWIĄZANE: Tysiące uczniów protestuje przeciwko przemocy z użyciem broni podczas ogólnokrajowego strajku szkolnego
Maszerowało ponad 600 studentów, a mały chór drugoklasistów śpiewał „Imagine” Johna Lennona. Stojąc nad nimi na trybunach, zacząłem płakać. Tym razem jednak były to łzy nadziei.