Dostałem swój pierwszy przebój z listy dyrektorów w pierwszej klasie — i byłem uzależniony. Po pierwsze, telefon w sprawie moich osiągnięć w nauce oznaczał, że mój rozdzielony rodzice odbyliby przyjacielską pogawędkę bez kłótni. A jeśli bycie mądrym dzieciakiem sprawiłoby, że byliby szczęśliwi, to z radością przekroczyłem oczekiwania. Najlepszą częścią dorastania w Queens w stanie Nowy Jork było to, że moja klasa była jak mini-Narody Zjednoczone. Doceniłam to dopiero po tym, jak weszłam do świata pracy i często stawałam się „pierwszą” lub „jedyną” Czarną, Latynoską lub kobietą w pokoju. Jako dziecko nigdy nie czułam się odizolowana ani zmuszana przez moich nauczycieli do działania inaczej niż ktokolwiek inny, ale wiedziałam, ile pieniędzy i czasu moi rodzice poświęcili na moją edukację. Aby im spłacić, poczułem potrzebę przekroczenia granicy. Ciężko pracowali i dużo poświęcali; Chciałem, żeby ich wysiłki były tego warte.

Mój perfekcjonizm wszedł w przesadę dopiero w liceum. W katolickiej szkole dla dziewcząt z wysoką ceną moim celem było skupienie się na laserze: zdobycie stypendium na studia. Siadałem w bibliotece, obliczając ilość zajęć z wyróżnieniem, które potrzebuję, aby uzyskać ponad 4.0 GPA. I udało mi się, wylądowałem w upragnionym miejscu na Uniwersytecie Nowojorskim.

click fraud protection

To urocze, gdy dziewczyna z warkoczykami nosi torbę ze szkolnymi książkami, aby wyprzedzić letnie czytanie. Ale jako osoba dorosła, dziesięciolecia osiągania wysokich osiągnięć i zadowolenia ludzi zbierają swoje żniwo.

Kiedy zaczynałam swoją karierę dziennikarską, miałam za sobą lata perfekcjonizmu i byłam gotowa przekształcić się w korporacyjną Wonder Woman. Moi koledzy z dawnej pracy nazywali mnie „redakcyjnym superbohaterem”, ponieważ zawsze jakoś nie spałem, żeby ukryć śmierć celebrytów i niespodzianka zapowiedzi urodzin Beyoncé. Znalazłem się jako „pierwszy” pod każdym względem, jaki możesz sobie wyobrazić w tej pracy: pierwszy Czarny edytor, pierwszy Afro-Latina poprowadzić zespół, pierwszy nie-biały wykonawca. Byłem uosobieniem czarnej doskonałości. Ale nie wiedziałem, że etykieta „pierwszy” to ta, która wcina się najgłębiej. Niesie ze sobą oczekiwania ludzi, którzy mnie nie znają lub nie dbają o moje samopoczucie.

Dla nich byłem trifectą sprawdzającą różnorodność (czarny! Latynoska! Kobieta!), co ponownie wprawiło mój perfekcjonizm w niebezpieczne przesterowanie. Nie tylko musiałem odnieść sukces, ale także musiałem to zrobić dla wszystkich młodych, kolorowych, którzy mieli przyjść później. Musiałem się upewnić, że tego nie zepsułem — nie chciałem być powodem, dla którego ktoś inny zostałby odrzucony w roli. I chociaż czułem się uderzony mikroagresją i ciężarem moralnym, który nie miał nic wspólnego z pracą, czułem, że mam być wdzięcznym na każdym kroku, że zostałem „wybrany”. Ale to nie jest sposób na życie i absolutnie nie jest to sposób na prosperować.

Udało mi się osiągnąć mistrzostwo w profesjonalnym otoczeniu, ale nie czułem się wystarczająco dobrze po prostu będąc człowiekiem, któremu pozwalano popełniać błędy; Nie miałam pojęcia, jak nadać priorytet mojemu samopoczuciu, ani nawet tego, że mogłabym.

Lubić zbyt wiele innych czarnych kobiet się uśmiecha i to nosi z jednego punktu kontrolnego osiągnięć do następnego ucierpiało moje samopoczucie. Nie poświęciłem czasu na życie poza zegarem, mój laptop przyklejony do palców, gdy pracowałem w weekendy na kanapie, aby nadążyć. Niewiele czasu poświęciłem na proste czynności, takie jak gotowanie czy rozmowy telefoniczne z przyjaciółmi. Moja równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie istniała, ponieważ doskonałość nie pozwala na nic poza osiąganiem. Po prostu możliwość oddychania wydawała mi się brakującą częścią mojego codziennego życia, której desperacko potrzebowałam z powrotem.

W końcu zdałem sobie sprawę, że będąc pierwszy wszystko było mniej pochwałą, a bardziej kolejnym smutnym relikt instytucjonalnego rasizmu. A ta doskonałość była bardziej wymogiem niż komplementem. Moja chwila a-ha nadeszła po tym, jak omówił mnie – ponownie – biały kolega na spotkaniu, na którym siedziałem u szczytu stołu prowadzącego. Wtedy zdecydowałem, że wystarczy. Koniec z przesadnym wyjaśnianiem. Koniec z wypełnianiem luki. Musiałem odzyskać pewność siebie, którą zakopałem, aby „zachować spokój”.

Aby pomóc sobie z tego wyjść, miałem kilka niesamowitych gwiazd północy. Rodzina Obamy otwarcie mówiła o tym, że chce być wolna od błędów, aby nie utrudniać życia innej pierwszej rodzinie Czarnych w Białym Domu. Meghan Markle przetrwała rasistowskie mikroagresje na poziomie makro, będąc jednym z pierwszych aktywnych członków rodziny królewskiej w kolorze. Nawet jej segregator pełen monarchicznych faktów i doskonałe ukłony nie były w stanie jej uchronić przed… złośliwa krytyka i rasistowskie ataki.

Ale nie było pobudki silniejszej niż te z Naomi Osaka oraz Simone Biles. Zanim wycofali się z zawodów do skupić się na ich zdrowiu psychicznymNigdy bym nie pomyślał, że tego rodzaju odważne, świadome działania będą w ogóle możliwe dla mnie. To bycie „doskonałym” pozwoliło na odpoczynek.

Tego lata zrobiłem swój niezbędny krok wstecz, aby zbadać, dlaczego moja wartość jest tak powiązana z moimi wynikami. To, co odkryłem, zaczyna rozumieć, że zostałem systematycznie zaprojektowany, aby być w ten sposób. Moi rodzice zadbali o to, żebym miała najlepsze wykształcenie; Poszedłem do najlepszych szkół — czy nie byłbym totalnym rozczarowaniem i stratą pieniędzy, gdybym nie wylądował na szczycie coś zawodowo?

Nie mogę powiedzieć, że sezon olimpijski lub wybuchowy program Oprah Markle ma całkowicie wyleczyła mnie z perfekcjonizmu; dotarcie tutaj zajęło trzy dekady okablowania. Ale tym razem dam sobie czas na ewolucję. Na początek nauczyłem się naciskać coś, co nazywam przyciskiem drzemki osiągnięcia. I to naprawdę wywołało moje zamiłowanie do fitnessu i uważności. Nie mam całej rutyny — z moją historią jako mistrzem, staram się, aby była płynna. Ale lubię zaczynać dzień od poruszania ciałem. Czy jestem jazda taneczna na moim Pelotonie wraz z Hannah Frankson lub pójściem popływać lubię łączyć się z moim sercem, umysłem i kończynami. Przypomina mi, że jestem tutaj, nie śpię i zasługuję na pokazanie się dla siebie, a nie na powiadomienie o Slacku.

Chodzę moją 11-letnią cockapoo Lolę — uwielbia zatrzymywać się w naszym lokalnym Starbucksie i witać się ze swoimi ulubionymi baristami. I przez większość nocy zostawiam iPhone'a poza zasięgiem i gubię się w książce. Jestem w stanie odłączyć się od pracy, chaosu na świecie i list rzeczy do zrobienia, wchodząc do cudzego świata.

To są rzeczy, które kocham, bo robię je, kiedy nikt nie patrzy. Moja płeć nie ma znaczenia; moja rasa nie ma znaczenia. Nikt nie dba o moje wyniki w Peloton ani o to, czy stawiam sobie cele związane z czytaniem w Goodreads. Każde z tych "osiągnięć" byłoby tylko dla mnie i dla mnie.

Mam nadzieję, że inni czarnoskórzy zdobywczynie znajdą coś, co pomoże im to wszystko wyłączyć i żyć. Wypróbuj coś, w czym jesteś okropny, tylko dla zabawy (mój skok pływacki się zbliża i jestem całkowicie w porządku z tym, że jest w porządku). Zapytaj: „Dla kogo dążysz?” Twoja mama będzie cię kochać bez względu na wszystko. Prawdopodobnie nigdy nie będziesz kłócić się ze swoim partnerem o wydajność pracy. Twoje dzieci, czy to ludzkie, czy futrzane, pokochają Twój uścisk i dźwięk Twojego głosu, nawet jeśli nosisz niedopasowane skarpetki.

Twoja doskonałość nie powinna opierać się na wynikach określonych przez czyjeś oczekiwania lub brane za pewnik, ponieważ jesteś jedynym ty w pokoju. Składa się z tego, co jest dla ciebie niezbędne, i nie znika, kiedy pozwalasz sobie na bycie „wystarczająco dobrym” lub nawet po prostu przeciętnym od czasu do czasu. Może istnieć inna strona Ciebie — zrelaksowana, kreatywna, swobodnie płynąca — którą poznasz, gdy doskonały jeden bierze dzień wolny.

Redaktorzy pakietów: Kayla Greaves, Marquita Harris, Laura Norkin; Grafika: Jenna Brillhart; Produkcja: Kelly Chiello.